JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 842.
Print this page

56. Sylwia Terlecka

Miasto: Konin
Wiek: 22 lata
Wymiary: 87/61/88

 

Opowiedz coś o sobie.

Nazywam się Sylwia Terlecka, mam 22 lata, jestem mieszkanką Konina. Obecnie uczęszczam do szkoły policealnej na kierunek fryzjerski. Od października zamierzam rozpocząć studia na Akademii Wychowania Fizycznego. Sport stał się moją pasją i to z nim wiążę swoją przyszłość. Uważam, że w dzisiejszym świecie coraz więcej osób zdaje sobie z tego sprawę, jak ważny jest sposób odżywiania i jak bardzo to, co jemy wpływa na nasze zdrowie oraz wygląd, dlatego w przyszłości chciałabym zachęcać ludzi do uprawiania sportu oraz zdrowego żywienia. Gdy szczęście mi dopisze otworzę klub fitness wraz z poradnią dietetyczną. Będę również szczęśliwa, gdy rozpocznę po studiach pracę z dziećmi w szkole, zachęcając je do zdrowego stylu życia i aktywności fizycznej. Pragnę również nieść pomoc potrzebującym zwierzętom, ponieważ jestem osobą o bardzo wrażliwym sercu. Boli mnie los bezbronnych opuszczonych zwierząt, dlatego pracuję jako wolontariusz w Schronisku dla Zwierząt w Koninie. Fascynują mnie podróże w najbardziej egzotyczne zakątki ziemi. Zwiedziłam Hiszpanię, Grecję, Danię, Czechy, Słowację, Niemcy oraz Francję. W miarę możliwości marzą mi się nowe wyzwania, odkrywanie ciekawych miejsc, a nawet odwiedzenie wszystkich krajów świata. Jestem otwarta na poznawanie nowych ludzi, obyczaje i kultury.

 

Jak zareklamowałabyś swoje miasto ?

Jestem rodowitą koninianką w związku z tym, wiele wiem o swoim mieście. Znajdują się w nim liczne zabytki historii i kultury oraz doskonale rozwinięta infrastruktura turystyczna. Mój region jest idealnym miejscem do uprawiania turystyki wodnej ze względu na dużą liczbę jezior. Gdy jest ładna pogoda, wsiadam na rower i w ciągu 20 minut z dużego miasta przenoszę się do prawdziwej Puszczy Kazimierskiej, w której podziwiam przyrodę, wiele gatunków drzew i roślin, podglądam leśne zwierzęta. Różnorodny śpiew ptaków działa kojąco na moje zmysły. Kiedy indziej jadę w kierunku Sanktuarium Maryjnego w Licheniu, gdzie znajduje się największa Bazylika w Polsce. Moimi ulubionymi miejscami w wyprawach rowerowych są także jeziora, które w okresie wakacyjnym często odwiedzam.
Ciekawym miejscem są też bulwary nad rzeką Wartą. Wielu mieszkańców, podczas weekendu, wybiera się tam z całymi rodzinami. Chętnie sama spaceruję po bulwarach napawając się świeżym powietrzem oraz słońcem. Do najciekawszych atrakcji historycznych Konina należą m.in. Romański Słup Milowy z 1136 roku (najstarszy znak drogowy w Polsce), zabytkowa Starówka z kamienicami, Ratusz, Muzeum Okręgowe w Koninie, Dom Zamełki, Kościół Ewangelicki, Kościół św. Bartłomieja z 14 wieku, Kościół Gotycki z 15 wieku, Synagoga. Na terenie miasta mamy instytucje kulturalne: Koniński Dom Kultury, Młodzieżowy Dom Kultury, Miejska Biblioteka Publiczna, Centrum Kultury i Sztuki. W Koninie działa wiele szkół policealnych, a także filii wyższych uczelni. Mamy także własną konińską Państwową Wyższą Szkołę Zawodową, która kształci młodzież na wielu kierunkach. Malowniczo położony jest Park im. Chopina, w którym mieści się ,,mini-ZOO", jest to moje ulubione miejsce, które często odwiedzam, gdyż lubię kontakt z przyrodą i ze zwierzętami. Ciekawymi miejscami w mieście są również centra handlowe, gdzie można nie tylko zrobić zakupy, ale także smacznie zjeść. Mamy również obiekty rozrywki, takie jak: baseny, hale sportowe, kręgielnie, kina, siłownie, kluby fitness. W Koninie organizowanych jest wiele atrakcyjnych imprez, np. Międzynarodowy Dziecięcy Festiwal Piosenki i Tańca, Dni Konina, Festiwal Kultur, majówki i wiele innych. Fani piłki nożnej również nie narzekają na nudę, w mieście działa klub piłki nożnej Górnik-Konin. Duże sukcesy odnosi klub Medyk-Konin, w którym grają dziewczęta w piłkę nożną, i z których jestem bardzo dumna, ponieważ są przykładem na to, że sukces i pasja do sportu jest niezależna od płci.

 

Twój najszczęśliwszy dzień w życiu ?

Opowiem o swoim najszczęśliwszym dniu w życiu, który jednak rozpoczyna się smutnym wydarzeniem. Udając się na zakupy, po drodze dojrzałam bezbronnego, wychudzonego pieska i w dodatku z chorą łapą. Serce mi zadrżało we wzruszenia i bez wahania postanowiłam mu pomóc, dlatego zabrałam go do domu. Niestety nie mógł on u mnie zamieszkać, ponieważ mój kot nie zaakceptował psiaka. I choć próbowałam na różne sposoby przełamać niechęć kota do intruza, to moje wysiłki nie przyniosły rezultatu. Nie mogłam oddać psa do schroniska, ponieważ zdawałam sobie z tego sprawę, że trafiając tam może już pozostać w nim na zawsze. Postanowiłam znaleźć bezdomnemu zwierzęciu dom, umieszczając ogłoszenie w Internecie. Dzwoniłam też do wielu znajomych, lecz nikt nie był zainteresowany. Stopniowo zaczynałam tracić nadzieję. Dopiero następnego dnia zadzwonił ktoś z ogłoszenia, jak się okazało była to moja dawna znajoma. Ucieszyłam się, że w jej ręce mogę powierzyć psa, gdyż jak zaobserwowałam, że ma również dobre serce dla zwierząt jak ja. Od tamtej pory, odnowiłyśmy kontakt z koleżanką, od czasu do czasu odwiedzam ją i cieszę się, że psiak ma dobre warunki, a ja jestem szczęśliwa, że mogłam mu pomóc, ratując go od zimna, głodu i braku miłości.

 

Media

{youtube}jYeAj7hZe0k&feature=youtu.be{/youtube}

Galeria ilustracji