Gdy Brittany Buell była w ciąży, usłyszała od lekarzy, że jej synek jest ciężko chory na anencefalię. To poważna wada mózgu, przez którą dzieci wyglądają, jakby nie miały części głowy. – Umrze wkrótce po urodzeniu, nie będzie chodził czy mówił – nie kryli medycy. Ale Brittany i jej mąż Brandon, głęboko wierzący chrześcijanie, nie usunęli ciąży. Jaxon (1 rok) faktycznie urodził się zdeformowany. Wielu mówiło, ze trzeba było usunąć ciążę. Ale chłopiec wbrew chorobie się rozwija. Choćmiał przeżyć parę dni, skończył rok.

Zaczął stawiać kierowsze kroki i mówić pierwsze słowa jak inne dzieci w jego wieku. A rodzice wierzą, że Jaxon zakoczy cały świat jeszcze niejeden raz.