Print this page
  • czwartek, 26 listopad 2015 10:54
  •   292

Skoczył z 12. piętra i przeżył

Opatrzność czuwała nad nieszczęśliwie zakochanym 18-latkiem
Opatrzność czuwała nad nieszczęśliwie zakochanym 18-latkiem Opatrzność czuwała nad nieszczęśliwie zakochanym 18-latkiem © archiwum

To zranione serce zaprowadziło Wojciecha S. (18 l.) na dach 12-piętrowego wieżowca w Opolu – jednego z najwyższych budynków w mieście. Skoczył, licząc na śmierć, jakimś cudem przeżył i trafił do szpitala.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Wojciech kilka godzin stał na dachu bloku. W tym czasie strażacy bezskutecznie starali się rozłożyć skokochron. Bezskutecznie, bo pod blokiem było za mało miejsca. Policyjni negocjatorzy próbowali tez odwieść chłopaka od samobójstwa. Nie udało im się.

Wojciech w Internecie napisał „żegnajcie” i skoczył. Była godz. 10:20. Opatrzność jednak na ni m czuwała. Mimo ze rzucił się z wysokości ok. 40 metrów, to szczęśliwie spadł na trawnik… i przeżył. – W stanie ciężkim został odwieziony do szpitala – mówi Hubert Adamek, rzecznik prasowy opolskiej policji.

Chłopak wciąż przebywa na oddziale intensywnej terapii. Przeszedł już jedną operację, ale ma złamany kręgosłup i obrażenia wewnętrzne. Jego stan od wtorku się nie pogorszył, a to dobrze rokuje. Wojciech pochodzi z niewielkiej miejscowości w gminie Niemodlin. Dlaczego targnął się na życie? Jego znajomi wyznają, że chodzi i zawód miłosny.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)