- Milicz
- środa, 17 czerwiec 2020 08:55
- 1769
Śmiertelny wypadek w ruinach zamku
Zmarł 48-letni miliczanin, który trzy tygodnie wcześniej spacerował po ruinach zamku znajdujących się na terenie zespołu pałacowo – parkowego w Miliczu i w pewnym momencie spadł z wysokości 8 metrów. Bezwzględny zakaz wstępu na teren ruin milickiego zamku jest notorycznie bagatelizowany przez osoby odwiedzające to miejsce.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Do tragicznego zdarzenia doszło w niedzielę, 17 maja w godzinach południowych, gdy na teren ruin wszedł 48-letni mieszkaniec Milicza ze swoim 29-letnim synem. Jak informuje nas prokuratura rejonowa w Miliczu, mężczyźni spacerowali po obiekcie i w pewnym momencie się rozdzielili. Starszy mężczyzna postanowił wspiąć się wyżej po ruinach i nagle stracił równowagę i spadł na ziemię z wysokości 8 metrów. Mimo że upadł na trawę, odniósł ciężkie obrażenia ciała. Nieprzytomnego 48-latka pogotowie ratunkowe zawiozło na OIOM jednego ze szpitali we Wrocławiu. Niestety, we wtorek 9 czerwca mężczyzna zmarł.
Już wcześniej, 1 czerwca Prokuratura Rejonowa w Miliczu umorzyła prowadzone w tej sprawie postępowanie stwierdzając, że nie doszło tutaj do przestępstwa i był to nieszczęśliwy wypadek.
Na ścianach ruin i ogrodzeniu znajdują się tabliczki informujące o bezwzględnym zakazie wstępu i grozi zawalenia ścian ruin. – „Uwaga!!! Przebywanie na terenie ruin zamku grozi niebezpieczeństwem. Wstęp wzbroniony!!! – informuje jedna z tabliczek. Mimo to, jak mówi Justyna Żarczyńska, dyrektorka Technikum Leśnego, przy którym ruiny się znajdują, zakazy notorycznie są łamane, co wielokrotnie zgłaszano miejscowej policji. – To jest nasza udręka, gdyż teren ten ciągle jest zanieczyszczany, zaśmiecany i odwiedzany przez osoby z zewnątrz, które mimo zakazu wchodzą na teren ruin i spożywają tam alkohol. Powiadamiamy o tym policję – mówi dyrektor dodając, że szkoła cyklicznie zleca też zewnętrznej firmie porządkowanie ciągle zaśmieconego terenu ruin, zwłaszcza od strony stadionu.
W najbliższym czasie dookoła ruin stanąć ma solidne ogrodzenie. Obecnie dyrekcja Technikum Leśnego w Miliczu czeka na wydane ostatniego już pozwolenia ze Starostwa Powiatowego w Miliczu. Szczegóły uzgodniono już kilka miesięcy z Konserwatorem Zabytków. Po otrzymaniu pozwolenia szkoła przystąpi do prac, choć dyrekcja obawia się, że nawet i takie zabezpieczenie będzie forsowane przez wielu, którzy nadal będą przychodzić na biesiadę na teren ruin i spożywać tam alkohol lub też będą chcieli spacerować po ruinach zamkunich, jak w czasach swojego dzieciństwa.
Niestety, mimo że ruiny XIX wiecznego zamku są jedną z głównych atrakcji naszego miasta, nie doczekały się ani generalnego remontu, ani konserwacji, i z roku na rok są w coraz gorszym stanie strasząc swoim wyglądem. Gorzej, że przechylające się ściany grożą zawaleniem i miejsce to staje się coraz bardziej niebezpieczne.