Podlaskie Niderlandy
Żuławy Wiślane to pejzaż posklejany z pół, rzek i kanałów. Choć rządzi tu depresja – nie obawiaj się, to tylko kwestia położenia terenu.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Kraina ta obejmuje deltę Wisły położoną pomiędzy Mierzeją Wiślaną na północy, Wzniesieniami Elbląskimi na wschodzie i Iławskim na zachodzie i południu. Tereny wydarte wodzie przez wieki obrastały w osady i kolejnych właścicieli tych ziem… A wszystko zaczęło się pod panowaniem krzyżackim.
To oni sprowadzili tu Holendrów, by ci osuszali tereny, budowali wały i kanały. I to właśnie Holendrzy założyli w XIII wieku miasteczko Pasłęk, które pierwotnie nazywało się Holland. W XVI wieku na Żuławy przybyli w Niderlandów menonici. Byli oni wyznawcami surowego odłamu protestantyzmu. W Polsce nazywani Holendrami lub Olędrami. Jednak tak naprawdę pochodzili przede wszystkim z Francji i Fryzji. Olędrzy byli świetnie obeznani w sztuce melioracji – dzięki budowanym przez nich kanałom irygacyjnym pola były odpowiednio nawadniane bądź osuszane. Jednak w XVIII wieku menonici zaczęli opuszczać Żuławy. Druga fala emigracji przyszła po 1945 roku, kiedy to mieszkańcy Żuław uciekali przed nadciągającą Armią Czerwoną. Dziś po Olędrach zostały m.in. bardzo nieliczne wiatraki, domy i cmentarze. To właśnie one głównie przyciągają turystów, został nawet wytyczony szlak menonici. Ale nie tylko historią żyje ta kraina. Możesz wybrać się na przejażdżkę zabytkową kolejką wąskotorową, rejsy rzekami i kanałami w ramach Pętli Żuławskiej – to jak twierdzą niektórzy, Żuławy najlepiej zwiedzać haubootem, czyli barką. To co, płyniemy?
- Regulamin
- Informacje i pytania