Wszystko dlatego, że Bury jest członkiem Krajowej Rady Sądownictwa, w której reprezentuje Sejm. – Jest nadal pełnoprawnym przedstawicielem Rady i ma prawo głosu – mówi rzecznik KRS, sędzia Waldemar Żurek. To kuriozalna sytuacja, żeby polityk, któremu ta sama Prokuratura Generalna chce ucylić immunitet poselski, miał decydować o jej personalnej obsadzie.

Jednak KRS nie widzi w tym nic zdrożnego. – Istnieje zasada domniemania niewinności, nie możemy pozbawić pana Burego uczestnictwa w naszych pracach. Jest zgłoszony przez Sejm – twierdzi sędzia Żurek. Prokuratura Generalna nie chce się na ten temat wypowiadać. – Nie komentujemy – powiedział jedynie prokurator Mateusz Martyniuk.

Przypomnijmy, polityk PSL ma usłyszeć zarzuty przekroczenia uprawnień. Zdaniem śledczych Bury miał dogadywać się z prezesem NIK Krzsztofem Kwiatkowskim (44 l.) w sprawie obsady stanowisk w kierownictwie delegatury w Rzeszowie praz wpływać na wyniki kontroli prowadzonej przez NIK w jednej z podkarpackich gmin. Bury bronił się i zapewniał, że ma czyste sumienie. Nie zrezygnował też ze startu w nadchodzących wyborach.