Obrzeżki są zaliczane do tzw. kleszczy miękkich. W naszym klimacie pasożytują przede wszystkim na gołębiach (i na nietoperzach).

SAME PROBLEMY
Kleszcze z gołębi atakują w gromadach, po kilkadziesiąt naraz. Żerują krótko (kilka godzin), ale kilka nocy z rzędu. Ich ugryzienia są bolesne i długo się goją. Ślina obrzeżka może powodować odczyn alergiczny. U osób wrażliwych bywa przyczyną bardzo groźnego wstrząsu anafilaktycznego.

GROŹNE I BEZ GOŁĘBI
Jeszcze do niedawna był to problem właścicieli gołębników, dziś coraz częściej na obrzeżki skarżą się mieszkańcy bloków z poddaszami. Dlatego na parapety i balkony warto zakładać specjalne urządzenia odstraszające ptaki. Co więcej, szczególnie uważać należy po usunięciu gołębi, bo głodne kleszcze, w poszukiwaniu żywiciela rozchodzą się na wszystkie strony i często trafiają do naszych mieszkań. Dlatego po usunięciu gołębi, należy koniecznie kilkakrotnie przeprowadzić opryski, a w mieszkaniach, w pobliżu otworów, ustawić lepy. No i nie dokarmiać gołębi i nie pozwolić, aby robiły to dzieci.

UGRYZŁ MNIE OBRZEŻEK!
- W miejscu ugryzienia pojawia się bladoczerwona plamka (ok. 1 mm), a następnie biały pęcherzyk. Wokół występuje silne zaczerwienienie. Pojawia się opuchlizna i gorączka.
- Natychmiast idź do lekarza, gdy masz duszności, zawroty (lub bóle) głowy, biegunki, a Twoje tętno i oddech przyspieszają.

WARTO WIEDZIEĆ
- Obrzeżki ukrywające się w szparach w ścianach, futrynach oraz pod parapetami, progami i tapetami, a także w szczelinach w meblach.
- Są aktywne od wczesnej wiosny (od marca) do października. Żyją prawie 3 lata.
- Po pobraniu krwi obrzeżki chowają się głęboko w zaczerwienionych szczelinach, gdzie po pewnym czasie samice składają jaja.