Do groźnego wypadku doszło w lesie pomiędzy Krotoszynem a Sulmierzycami. Kierowca samochodu wpadł w poślizg i nie mógł zapanować nad pojazdem. Ostatecznie auto wpadło do rowu z wodą i dachowało. Pierwszej pomocy udzielili przypadkowi ludzie, którzy znaleźli się w pobliżu.

- Do miejsca wypadku udał się zastęp ratownictwa drogowego Jednostki Ratowniczo - Gaśniczej PSP z Krotoszyna, dwa samochody z OSP Sulmierzyce, karetka Pogotowia Ratunkowego i Policja. Ratownicy udzielili pierwszej pomocy osobie poszkodowanej. Po przybyciu na miejsce Zespołu Pogotowia Ratunkowego poszkodowanego kierowcę przekazano lekarzowi - relacjonuje Tomasz Niciejewski z PSP w Krotoszynie.

Kierowcę odwieziono do szpitala. Samochód wyciągnięto z rowu, postawiono na koła i odłączono akumulator. Nie stwierdzono również wycieku paliwa. Działania straży trwały 40 minut.