- niedziela, 20 lipiec 2014 16:24
- 651
Śledztwo przeciwko kierowcy z Polski

Niemiecka policja wszczęła dochodzenie przeciwko kierowcy polskiego autobusu, który w nocy z piątku na sobotę brał udział w tragicznym wypadku na autostradzie A4 niedaleko Drezna. W katastrofie zginęło 10 osób, ponad 60 zostało rannych. Kierowca może usłyszeć zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Udostępnij to
Śledczy wyjaśniają dlaczego polski autobus, którym podróżowało ponad 60 osób, najechał na tył ukraińskiego autokaru poruszającego się A4. W wyniku zderzenia polski autobus przebił bariery ochronne i przejechał na przeciwny pas ruchu, gdzie staranował polski mikrobus. Potem stoczył się ze skarpy. Śledczy podejrzewają, że winę ponosi kierowca autokaru firmy Sindab z Opola.
Przesłuchiwany przez niemieckich policjantów kierowca wyjaśnił, że ukraiński autokar, który jechał środkowym pasem w pewnym momencie gwałtownie zjechał na pas awaryjny zajeżdżając drogę.
Większość pasażerów mikrobusu nie przeżyła. Ofiary śmiertelne i dziesiątki rannych są też wśród pasażerów autobusu. Ok. 40 osób odniosło ciężkie obrażenia. Niemieckie media podają, że kilka jest w stanie zagrażającym życiu.
Do tej pory niemiecka policja zidentyfikowała 7 ofiar. Wszyscy to Polacy. Lokalne władze podkreślają, że to najtragiczniejszy wypadek drogowy od wielu lat.
(TVP Info, IAR)