Trzy osoby trafiły do szpitala
Oblodzona droga, błoto pośniegowe zalegające na poboczu i kierowca busa, który nie dostosował prędkości do warunków atmoferycznych. To wystarczyło, żeby doszło do wypadku.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Sobotni wieczór – 17 marca. Krajówką między Perzycami, a Zdunami jedzie 21-letni mieszkaniec Krotoszyna. Kieruje volkswagenem LT. – Niestety, nie dostosowuje prędkości do warunków panujących na jezdni. Traci panowanie nad pojazde i uderza w forda fioestę, którym kieruje 32-latek ze Zdun. W samochodzie osobowym podróżuje także drugi 32-latek – opisuje przebieg wypadku asp. Piotr Szczepaniak, oficer prasowy z Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.
Siła uderzenia jest tak duża, że samochód osobowy zostaje zepchnięty do rowu. Na miejscu pojawiają się służby ratunkowe. Lekarz – kierownik Zespołu Ratownictwa Medycznego z Krotoszyna, po wstępnym przebadaniu trzech poszkodowanych decyduje o zadysponowaniu drugiej karetki. – W czasie oczekiwania na karetkę samochód strażacki służy jako schronienie przed niską temperaturą dla osoby poszkodowanej. Strażacy pomagają także ratownikom w transporcie poszkodowanych do karetki – opisuje Mateusz Dymarski z komendy powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie.
Zespół Ratownictwa Medycznego z Krotoszyna zajmuje się kierowcą busa i pasażerem samochodu osobowego. – U kieorwcy podejrzewany jest uraz kończyny górnej, natomiast pasażer uskarża się na bóle w klatce piersiowej. Zostają przetransportowani do szpitala w celu dalszej diagnostyki – mówi Jakub Nelle, rzecznik prasowy ZRM-ów działających przy SOR w Krotoszynie.
W tym czasie na miejsce docierają medycy z Kobylina. – Zespół Ratownictwa Medycznego po zbadaniu kierowcy samochodu osobowego podejrzewa uraz kręgosłupa i kończyn. Ratownicy stosują pełną stabilizację kręgosłupa poszkodowanego, podają środki przeciwbólowe oraz płyny i przewożą go do szpitala w celu dalszej diagnostyki – mówi Nelle.
Na szczęście obrażenia wszystkich uczestników zdarzenia nie zagrażają ich zdrowiu. Postępowanie wyjaśniające w tej sprawie prowadzi policja.