Akademia ukarała Polańskiego za gwałt
Roman Polański (85 l.) nie jest już członkiem przyznającej Oscary amerykańskiej Akademii Filmowej! Sławnego reżysera usunięto z jej szeregów za zgwałcenie w 1977 r. 13-letniej dziewczynki. Polański jest oburzony tą decyzją i zapowiada odwołanie się od niej.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Polański uprawiał seks z Samanthą Geimer (54 l.), gdy miała 13 lat. Doszło do tego w willi aktora Jacka Nicholsona (81 l.). Wcześniej dziewczynka została odurzona tabletkami i alkoholem. W świetle amerykańskiego prawa zdarzenie to zostało uznane za gwałt, bo w przypadku seksu z dzieckiem nie można mówić o zgodzie obu stron. Na mocy zawartej wtedy ugody Polański spędził w areszcie 42 dni, ale przed ogłoszeniem wyroku opuścił USA.
Obawiał się, że sędzia nie dotrzyma uzgodnionych warunków. Od tamtej pory nie może pojawiać się w Stanach z obawy prze aresztowaniem, mimo iż Samantha Geimer, która otrzymała od reżysera sowite odszkodowanie, od lat podkreśla, że mu wyboczyła.
Chociaż gwałt miał miejsce w 1977 r., Akademia Filmowa dopiero teraz wyciągnęła wobec Polańskiego konsekwencje, usuwając go ze swoich szeregów. Reżyser określił decyzję kolegów filmowców jako „mającą znamiona znęcania się” i zapowiedział, że odwoła się od niej. Reakcję Akademii skrytykowała również Samantha Geimer, nazywając ją „brzydką i okrutną”.
Akademia krytykowana jest nie tylko za opieszałość. Wielu zarzuca jej hipokryzję. Bo po pierwsze, w 2003 r. Polański został przez Akademię uhonorowany Oscarem za „Pianistę”, po drugie John Bailey (76 l.), przewodniczący Akademii, dwa miesiące temu został oskarżony przez trzy kobiety właśnie o molestowanie.