• Kobylin
  • środa, 20 luty 2019 09:26
  •   1130

Dzikie wysypisko przy Biedronce

Dzikie wysypisko przy Biedronce
Dzikie wysypisko przy Biedronce © Emanuela Czwojdzińska

We wtorek, 29 stycznia, na posiedzeniu komisji rady miasta, z pismem do burmistrza Lesińskiego wystąpił radny Karol Kwiatkiewicz. Dotyczyło ono parkingu przy ul. Grunwaldzkiej.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Miejsce to jest własnością urzędu. Radny Kwiatkiewicz powiedział: - Mieszkańcy Kobylina zwrócili mi uwagę, że jest tam nielegalne wysypisko. Śmieci leżą wzdłuż płotu parkingu, od strony Biedronki. Mam do burmistrza pytanie, czy jako zarządca tego terenu podjął działania zmierzające do jego uporządkowania?

Tomasz Lesiński poinformował, że zna sprawę. – Wielu ludzi chodzi przez parking, skracając sobie drogę do marketu. Mogę odgrodzić i zamknąć parking, postawić nowy płot i zlikwidować „dzikie” przejście do sklepu, a parking będzie czysty.

W pobliżu parkingu nie ma jednak koszy na śmieci. Może postawienie kilku rozwiązałoby sprawę? Radny Kwiatkiewicz poruszył też sprawę budynku przy ładowni kolejowej, od lat nieużywanego, który zagraża bezpieczeństwu. Chodzą tam dzieci, a w środku robi się kolejne wysypisko, bo ludzie wysypują tam śmieci. Radny prosił o wyjaśnienie także tej kwestii.

Kolejny problem to odbiór odpadów. Kwiatkiewicz powiedział. – Płacimy większe stawki, a śmieci odbierane są rzadziej. Mieszkańcy Kobylina palący w piecach także latem, dla pozyskania ciepłej wody, wskazują na brak odbioru popiołu w miesiącach letnich. Jako radny niepokoję się, czy nie spowoduje to zaśmiecenia lasów i pól wokół Kobylina. Chciałbym, aby przekazano nasze uwagi związkowi gmin „Eko Siódemka”.

Burmistrz odpowiedział, że stawki za wywóz śmieci są w gminie Kobylin najniższe w porównaniu z innymi gminami. – Wszystkie segregowane śmieci można wywieźć do segregowani przy ul. Baszkowskie, gdzie za ich pozostawienie nie nic płacimy. Nie uważam, że wywóz śmieci zmieszanych z kubłów co dwa tygodnie był zbyt rzadki. Przeciętna czteroosobowa rodzina mająca kubeł 240 l czasami nie zapełnia go przez ten czas – stwierdził, ale radnych nie przekonał.

Na uwagi radnego Kwiatkiewicza burmistrz odpowie pisemnie.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)