Dostał mandat za jazdę glebogryzarką

Dziwny pojazd został zatrzymany we wtorek w Przylepie pod Zieloną Górą (woj. lubuskie). – Co to jest? – zapytał kierującego policjanci. – Pojazd, który sam zrobiłem – wyjaśnił grzecznie kierujący, ale kultura go nie uratowała: dostał mandat – 500 zł.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Udostępnij to
Policjanci najpierw usłyszeli warkot silnika, a po chwili zza zakrętu wyłonił się mężczyzna jadący jakimś dziwolągiem. Jechał powoli, powodując za sobą duży korek. Policjanci zatrzymali go. – Co to jest? – zapytali. – Nie wiem, sam zrobiłem, to silnik od glebogryzarki. Odłączam od przyczepy i mogę iść pracować w pole – wyjaśnił kierujący. Pojazd nie miał żadnych dokumentów ani badań technicznych, część jego elementów była zaś mocno skorodowana. W dodatku okazało się, że kierowca nie miał uprawnień do prowadzenia pojazdu.