Cud w dżungli

– To cud! – mówią ratownicy z Kolumbii. Gdy zostali wezwani do nieprzybytej dżungli na zachodzie kraju, gdzie rozbił się mały rejsowy samolot z kilkoma osobami na pokładzie, nie mieli nadziei na znalezienie kogokolwiek przy życiu.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Udostępnij to
Ale we wraku były tylko zwłoki pilota. Pasażerów – Marii Nelly Murillo (18 l.) i jej rocznego syna – nigdzie nie było. Po paru dniach poszukiwań odnaleźli się w lesie! Przeżyli najpierw uderzenie o ziemię, a potem pięć dni w niebezpiecznej dziczy. Ich obrażenie są w dodatku niewielkie.