24.05.1941 r. – „Hood” na dnie
Piąta lub czwarta salwa „Bismarcka” oddana z odległości 15-18 cm trafiła w prawą burtę „Hooda”, wywołując eksplozję, która zdewastowała cześć rufową najpotężniejszego wtedy okrętu świata. Po kolejnych trzech minutach duma Albionu poszła na dno wraz z ponad 1 400 ludźmi na pokładzie.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Tak zakończyła się pierwsza cześć polowania Brytyjczyków na niemieckiej kolosy – pancernik „Bismarck” i ciężki krążownik „Prinz Eugen”, które z 18 a 19 maja wyszły z Gdyni, by po przejściu Cieśniny Duńskiej i wyjściu na Atlantyk atakować alianckie statki. Brytyjczycy namierzyli wroga w rejonie Cieśniny Duńskiej, bitwa zaczęła się wczesnym rankiem, po zatopieniu „Hooda” Niemcy odpłynęli. Ich radość nie trwała długo – ścigany przez flotę brytyjską (w tym polski niszczyciel ORP „Piorun”) i lotnictwo „Bismarck” poszedł na dno 27 maja.