Trzy osoby, w tym dwójka dzieci, z objawami podtrucia tlenkiem węgla trafiły w piątek, tuż po godzinie 19-tej do krotoszyńskiego szpitala. Według strażaków, czad prawdopodobnie ulatniał się z nieszczelnego pieca kaflowego.

W mieszkaniu przy ul. Klasztornej w Koźminie Wielkopolskim znajdowały się trzy osoby - 31-letnia kobieta i dwoje dzieci: 6-letnie i 6-miesięczne.

Wezwana na miejsce straż pożarna, po wykonaniu specjalistycznych pomiarów stwierdziła, że stężenie krytyczne tlenku węgla w mieszkaniu poszkodowanych było przekroczone kilkunastokrotnie. W sąsiednich lokalach urządzenia pomiarowe nie wykryły trującego czadu. Mieszkanie było ogrzewane piecem kaflowym. Najprawdopodobniej nie było tam właściwej wentylacji. Wezwano kominiarza, aby sprawdził przewody wentylacyjne i kominowe w budynku" - wyjaśnia mł. bryg. Tomasz Niciejewski z krotoszyńskiej straży pożarnej.

Jak zabezpieczyć się przed ewentualnym zatruciem tlenkiem węgla?
„Przede wszystkim trzeba zadbać o drożność przewodów kominowych i dobrą wentylację. Nawet jeśli podczas szczególnie niskich temperatur czujemy, że „ciągnie” od kratki wentylacyjnej, w żadnym wypadku nie należy jej uszczelniać. Teraz w większości mieszkań są szczelne okna i drzwi, nie ma naturalnego przewiewu. W takich pomieszczeniach ogrzewanych piecami, gdy wypali się tlen w powietrzu - powstaje tlenek węgla. To gaz bez smaku i zapachu - a śmiertelnie niebezpieczny” - ostrzegają strażacy.