Potwierdziły się doniesienia IMGW i w nocy z soboty na niedzielę Orkan Grzegorz nadciągnął nad Wielkopolskę. Wichura, której prędkość przekraczała 100 km/h, łamała drzewa i sprawiła, że strażacy mieli pełne ręce roboty, głowie z powodu powalonych drzew.

– Z samego rana, 29 października, odnotowaliśmy 200 zgłoszeń z całego województwa. Większość z nich dotyczyła połamanych gałęzi drzew, do tego jest także kilka lekko uszkodzonych dachów – mówi dyżurny Komendy Wojewódzkiej Straży Pożarnej w Poznaniu. Strażacy od rana usuwali skutki wichury. W powiecie krotoszyńskim najgorsze były godziny poranne w niedzielę. Wtedy wiało najmocniej. Skończyło się jednak na strachu. Poranny objazd po powiecie dostarczył nam kilka połamanych drzew przy drogach. Wiadomo, że ten orkan był spokojniejszy od Ksawerego.

– W nocy, z soboty na niedzielę, było spokojnie. Nad ranem strażacy jednak już rozpoczęli pracę od usuwania najgroźniejszych zatorów na drogach przez powalone drzewa. W sumie zdarzeń nie było dużo. W Koźminie odnotowano trzy zdarzenia w tym zerwaną papę z dachu w mieście i zerwanie dachówki w Czarnym Sadzie. W Kobylinie były trzy zdarzenia związane z usuwaniem drzew. W gminie Zduny jedno podobne zdarzenia i tak samo w Krotoszynie – mówi kpt. Tomasz Patryas z PSP w Krotoszynie.

Niestety jesienna aura wciąż ma płatać figle i synoptycy zapowiadają większe niż dotychczas opady deszczu. Warto zatem mieć się na baczności i obserwować aktualne komunikaty meteo przed planowanym wyjazdami.