Pierwsze wypłaty trzynastek mają ruszyć w styczniu, ostatnie – do 31 marca. Dostanie je prawie milion urzędników w całym kraju. To m.in. osoby zajmujące kierownicze stanowiska państwowe, nauczyciele, sędziowie, prokuratorzy, żołnierze zawodowi i funkcjonariusze służb oraz samorządowcy.

Trzynastkę otrzymają również pracownicy biur poselskich i senatorskich. Pieniądze zostaną wypłacone z budżetu państwa, a także z kasy samorządu. – Kwota zaplanowana na wypłatę trzynastek dla pracowników objętych ustawą o kształtowaniu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej wynosi 2,4 mld zł – informuje wydział prasowy Ministerstwa Finansów. Pozostałe środki – prawie 4 miliardy – wypłacą samorządowcy.

Co ciekawe, ubiegły rok miał być ostatnim, w którym trzynastki miał być wypłacone. W Kancelarii Premiera pracowano nawet nad zmianą przepisów w tym zakresie, ale ostatecznie z niej zrezygnowano. – To oznacza, że mamy administrację, która nadal nie jest nagradzana za efektywność, a która korzysta z PRL-owskiej zasady: czy się stoi, czy się leży, trzynasta pensja się należy… – ocenia dr Andrzej Sadowski (55 l.), ekonomista z Centrum im. Adama Smitha.