Po weryfikacji merytorycznej dokonywanej przez urzędników kolejnym krokiem miało być zaopiniowanie wniosków przez radnych Rady Miasta Kalisza. Miało być, bo żaden z nich nie pojawił się 9 września na specjalnie zorganizowanym spotkaniu.

Jak twierdzi kaliski Urząd Miejski, termin spotkania został wyznaczony już w lipcu z dużym wyprzedzeniem. Co więcej, to sami radni wcześniej wnioskowali o organizowanie takich spotkań i możliwość uczestnictwa wszystkich 25 radnych Rady Miejskiej Kalisza może świadczyć albo o bojkocie Budżetu Obywatelskiego, albo o całkowitym braku zainteresowania sprawami mieszkańców, osiedli i miasta.

Może też potwierdzać pojawiającą się coraz częściej w Kaliszu tezę, że najbliższe wybory samorządowe to czas na nową grupę aktywnych ludzi i duże, zdecydowanie zmiany w Radzie Miejskiej. Czyżby masowa nieobecność na ważny, spotykaniu dotyczącym Budżetu Obywatelskiego była katem abdykacji i wskazywała, że większość aktualnych radnych jest już pogodzona ze swoim losem i nadchodzącym werdyktem?

Tak czy inaczej, ten ostatni test na obywatelskość kaliscy radni zdali na 0.