• Krotoszyn
  • wtorek, 11 wrzesień 2018 10:36
  • Wideo
  •   1381

Władysław Kosiniak-Kamysz w Krotoszynie

Władysław Kosiniak-Kamysz w Krotoszynie
Władysław Kosiniak-Kamysz w Krotoszynie © Sebastian Kalak

Prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz nie krył dumy z działań krotoszyńskich samorządowców spod znaku zielonej koniczynki. Zawitał na plac rozbudowy szpitala, zwiedził starówkę i spotkał się z działaczami, by dodać im otuchy i zachęcić do walki w nadchodzących wyborach samorządowych.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Władysław Kosiniak-Kamysz najpierw obejrzał teren rozbudowywanego szpitala. – Bo służba zdrowia jest jednym z najważniejszych zadań samorządu na poziomie wojewódzkim i powiatowym. Tutaj widać, że jeżeli są dobrzy gospodarze i jest współpraca z sejmikiem, co gwarantuje Polskie Stronnictwo Ludowe, to nie ma wojny bill bordowej między dwoma partiami, tylko jest budowa szpitala – podkreśla szef partii spod znaku zielonej koniczynki, Władysław Kosiniak-Kamysz.

Następnie w towarzystwie europosła – Andrzeja Grzyba, wicemarszałka województwa wielkopolskiego – Krzysztofa Grabowskiego, przewodniczącej sejmiku województwa wielkopolskiego – Zofii Szalczyk oraz burmistrza Krotoszyna – Franciszka Marszałka, starosty – Stanisława Szczotki i Juliana Joksia – byłego burmistrza Krotoszyna i radnego sejmiku wojewódzkiego udał się do kina, gdzie spotkał się z lokalnymi działaczami. – Dzisiejsze spotkanie to dla nas, dla Krotoszyna, dla powiatu wyróżnienie, że prezes znalazł czas w tym gorącym okresie przedwyborczym, że jest z nami. I myślę, że kandydaci i kandydatki, którzy będą startować z list Polskiego Stronnictwa Ludowego wszystkich szczebli samorządu – począwszy od gmin, przez powiat, skończywszy na sejmiku – uzyskują dużo wiedzy od kolegi prezesa, ale również takiego Powera, że ten nasz wynik wyborczy będzie bardzo dobry – podkreśla Stanisław Szczotka.

Efekty pracy samorządowej można już w tej chwili zobaczyć. My nie idziemy do tych wyborców jako niewiadoma. Nie idziemy może jako najbardziej fajerwerkowa partia, nie taka jaskrawa, nie taka ostra. Ale idziemy jako partia skuteczna, pragmatyczna, które wie, że rozwój lokalnej społeczności jest gwarancją jakości życia.

WŁADYSŁAW KOSINIAK-KAMYSZ,
prezes PSL

Natomiast Franciszek Marszałek wyraził nadzieję, że spotkanie z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem doda ludowcom otuchy w walce o głos wyborców. – Polskie Stronnictwo Ludowe jest w dobrej kondycji. My mamy program rzeczowy, nie składamy obietnic. I liczymy – jeśli chodzi o gminę Krotoszyn, powiat i województwo – tradycyjnie na dobry wynik. Ostatecznie to nasi wyborcy zdecydują, jaki on będzie, ale myślę, że praca nasza przez wiele lat dla dobra naszych mieszkańców przyniesienie oczekiwany owoc – wskazywał burmistrz Krotoszyna.

Władysław Kosiniak-Kamysz przekonywał, że PSL jest alternatywą dla Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości, które – jako zdaniem – od wielu lat toczą ze sobą wojnę zamiast skupiać się na poprawie kraju. – Startujemy jako Polskie Stronnictwo Ludowe, jako samodzielna formacja polityczna, odróżniając się od tych, którzy toczą barbarzyńską wojnę plemienną w Polsce od 2005 roku, która – szczególnie w ostatnich latach – w niezwykły sposób podzieliła Polskę. I trzeba sobie zadać pytanie: po co działamy w samorządzie, po jest Polskie Stronnictwo Ludowe dzisiaj na scenie politycznej? Właśnie po to, żeby wprowadzić trochę normalności – podkreśla prezes partii spod znaku zielonej koniczynki. I dodawał. – Przed chwilą byliśmy przed szpitalem w Krotoszynie. I to jest, w pigułce, program PSL-u, a nie wojny na wykrzywienie czy niewykrzywione twarze Kaczyńskiego czy Tuska. Przecież oni nie myślą o Krotoszynie, Kaliszu, Grodzisku. Już nie mówię, żeby myśleli o tym, co się dzieje w najmniejszej nawet wsi i sołectwie, bo ich interesuje tylko i wyłącznie okładanie się maczugą po głowie i zdobywanie władzy – mówił.

 

 

Szef ludowców odniósł się także do krotoszyńskiego rynku, podkreślając, że zmienił się on dzięki samorządowców – ale i lokalnej społeczności. – Jak przed chwilą byłem na waszym rynku i zobaczyłem, jak został on zmieniony, zrewitalizowany, jak on wygląda, jak wygląda ratusz i okoliczne kamienice wysiłkiem mieszkańców – to pokazuje, że kłamliwe było hasło sprzed trzech lat, wygłaszane przez PiS, że cała Polska jest w ruinie. Polska nie jest w ruinie i nie była w ruinie w 2016 roku – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz. Prezes PSL nie krył także dumy z pracy lokalnych działaczy. – Jestem dumny z tego jak zmieniliście tę ziemię. Jak odnowiliście, jak ją zmodernizujecie, rozbudowujecie. Jestem dumny ze starosty – prezesa naszego powiatowego i burmistrza o- jednego i drugiego i z was wszystkich. I bardzo chcę wam podziękować, za to co już zrobiliście, a teraz jak dołożymy jeszcze kolejną cegiełkę, to też będzie co przekaże następcą i kolejnym pokoleniom.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)