Teren przy Odolanowskiej w Grodzie Sulimira o powierzchni 15 000 metrów kwadratowych trzy razy wystawiano na sprzedaż. Przed ostatnim przetargiem burmistrz nawet obniżył cenę wywoławczą z 240 do 200 tys. zł. Chciał – jak mówił – zachęcić tym potencjalnych nabywców. – Przetarg urealni rzeczywistą cenę nieruchomości – mówił Dariusz Dębicki, burmistrz Sulmierzyc. Nie mógł tego zrozumieć – Karol Woszczyński. – Dlaczego obniża się cenę? Mamy za dużo pieniędzy w budżecie? – dziwił się rajca. Burmistrz obstawił jednak przy swoim. – Jeżeli znajdą się chętni, to będą cenę podbijać, a nam zależy też na przyciąganiu inwestorów. Taką decyzję podjąłem. Jeżeli się nie uda, to mnie z tego rozliczycie – oznajmił wówczas Dębicki – o czym informowaliśmy już na naszych łamach.

Nie udało się. Po przetargu stanął tylko jeden oferent. Nie można więc mówić o znacznym podbiciu ceny. Co natychmiast skwitował Karol Woszczyński. Stwierdził, że spodziewał się takiego obrotu sprawy. – Cena jest niska, bo trzeba pamiętać, że miasto musi zapewnić jeszcze inwestorowi choćby przyłącze wodno-kanalizacyjne, którego tam nie ma, a będzie to dodatkowy koszt dla naszego budżetu – zauważył rajca. I dodał. – Można domniemać, ze burmistrz znał potencjalnego nabywcę.

Włodarz odpiera zarzuty. Twierdzi, że nie wiedział – kto złożył ofertę. – Osoba, która złożyła ostatecznie ofertę, wstępnie się tym tematem nie interesowała. Zainteresowała się dopiero kiedy pojawiła się oferta – zapewnia Dariusz Dębicki. Burmistrz ocenia, że kupno działek przez lokalnego przedsiębiorcę dodatkowo rozwiążę kłopot na Osiedlu Sulimira. – Miał on tam skład drewna, na co narzekali mieszkańcy. Teraz wszystko zostanie przeniesione na Odolanowską, gdzie moim zdaniem jest odpowiednie miejsce na prowadzenie tego typu działalności.

Sam zainteresowany mówi krótko. – Na pewno zostanie tam przeniesiony skład drewna z Osiedla Sulimira – mówi mowy właściciel trzech działek przy ulicy Odolanowskiej.