• Kobylin
  • czwartek, 13 grudzień 2018 11:06
  •   1250

Mundurowy traci robotę

Mundurowy traci robotę
Mundurowy traci robotę © archiwum

Policjant z posterunku w Kobylinie ma być natychmiast zwolniony z pracy. Taką decyzję podjął komendant powiatowy. Zrobił to zaraz po tym, jak mundurowy usłyszał  prokuratorskie zarzuty prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu i porzucenia broni służbowej.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

34-letni policjant z kobylińskiego posterunku został zawieszony w czynnościach, a komendant powiatowy wszczął postępowanie zmierzające do natychmiastowego zwolnienia go z pracy. – Zostało wszczęte postępowanie dyscyplinarne oraz została rozpoczęta procedura zmierzająca do natychmiastowego zwolnienia policjanta w trybie administracyjnym – wskazuje asp. Piotr Szczepaniak, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krotoszynie.

Mundurowy traci robotę po tym, jak doprowadził do wypadku drogowego – o czym informowaliśmy. 34-latek na skrzyżowaniu dróg Jutrosin – Dłoń i Rogożewo – Smolice – stracił panowanie nad autem, wypadł z drogi i wjechał do przydrożnego rowu. Mało tego, po wypadku oddalił się z miejsca zdarzenia.

Gdy policjanci odnaleźli 34-latka, przebadali go na zawartość alkoholu. Okazało się, że miał w organizmie ponad 1,8 promila. Ponadto uciekając z miejsca zdarzenia, miał zostawić w aucie broń służbowa. Mężczyzna już usłyszał prokuratorskie zarzuty. – Pierwszy to kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, a drugi to nieumyślne doprowadzenie do utraty broni służbowej – mówi Michał Smętkowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. Za popełnione przestępstwa 34-latkowi grozi do dwóch lat pozbawienia wolności. – Wobec mężczyzny zastosowano środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji, poręczenia majątkowego i zawieszenia w czynnościach służbowych – dodaje prokurator.

Postępowanie funkcjonariusza z Kobylina z całą stanowczością potępiają jego przełożeni. Dlatego – poza postępowaniem prokuratorskim – natychmiast wszczęli wewnętrzne postępowanie i podjęli korki zmierzające do zwolnienia policjanta ze służby w trybie natychmiastowym. – Komendant powiatowy nie wyobraża sobie, by osoba, która dopuściła się tego typu czynów, pracowała w naszej formacji. Policjant musi być nieskazitelny i w naszych szeregach nie ma miejsca dla osób szargających dobre imię policji – podkreśla asp. Piotr Szczepaniak.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)