Co zainteresowała radnego – Bartosza Kosiarskiego. – Pan był kiedyś dyrektorem departamentu, później departamentu nie było, teraz znowu jest. (…) Chciałem wiedzieć, czy powstanie tego departamentu wiąże się z większymi kosztami opłacania urzędników i dyrektora – zwrócił się do Franciszka Marszałka, włodarza miasta. I poprosił o wyjaśnienie, dlaczego to właśnie była wiceburmistrz stanęła na czele departamentu. – Uważam, że mógłby powstać departamentu u naczelnika Kurka, który nie jest gorszym fachowcem niż pani Joanna – dodał.

Burmistrz przypomniał, że prawo zabrania łączenia funkcji zastępcy burmistrza z mandatem radnego. – Dlatego został powołany departament – objaśnił radnemu Franciszek Marszałek. I dodał. – Nie mamy drugiego zastępcy burmistrza, w to miejsce jest dyrektor departamentu. Tak jak wcześniej zastępca burmistrza nadzorował dwa wydziały: gospodarki przestrzennej oraz gospodarki komunalnej i ochrony środowiska, tak teraz nadzoruje je dyrektor departamentu. Nic się nie zmieniło – stwierdził Franciszek Marszałek.

Podkreślił również, że w żadnym stopniu nie zwiększa to kosztów urzędu. – Nie ma to związku ze zwiększeniem zatrudnienia i kosztów.