Z Prezesem Kongresu Nowej Prawicy Januszem Korwin - Mikke rozmawiał Łukasz Cichy.

Jak Pan ocenia minione wybory?
My właściwie nie mieliśmy wielkiej kampanii wyborczej. Najpierw z trudem zebraliśmy podpisy, których w pełni nie przyjęto, więc ta kampania była na pół gwizdka. W sondażach, które robił Pan Palikot mieliśmy 7,6% poparcia. On był w sondażu za nami. Poszedł w górę, a nas nie dopuścili w pełni do wyborów. Nie byliśmy ani razu w telewizji, a co to za kampania, kiedy nie jest się w telewizji. Patrzę jednak pozytywnie, bo inne sondażownie dają nam 4 razy mniej niż w rzeczywistości, a teraz dają nam 4,9 % - 5 %, to według logiki 4 razy 5 to jest 20 %. Może tyle nie uciągniemy, ale mam nadzieję na trochę z tego.

Czy uważa Pan, że rządy PO-PSL przyciągną ludzi do prawicy?
Nie, sądzę, że zrażą. Raz tak już było robione. Gdy Kongres Liberalno - Demokratyczny obejmował władzę to 60% ludzi opowiadało się za liberalizmem, kapitalizmem i wolnym rynkiem, a jak oddawał po roku to było ich tylko 15%.. PO nie obniżyła podatku jak obiecała, a nawet go podwyższyła. Czym natomiast zajmowało się PO: walką z dopalaczami, walką z kibicami i walką z pedofilami. Wszystko to co mógłby robić PiS.

Ludzie jednak na słowo "prawica" bardziej kojarzą Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobre.
Jarosław Kaczyński jest centrowcem, był przecież prezesem partii Porozumienie Centrum. Natomiast Zbigniew Ziobro to skrajna lewica. Jest bardziej na lewo niż SLD i pan Palikot. Można go umieścić obok Unii Pracy.

Czy jest sens nadal startować w kolejnych wyborach parlamentarnych i chociażby w tych samorządowych?
Widzi Pan, bo ludzie nastawieni liberalnie wierzyli w Unię Europejską i teraz kiedy ta Unia się rozpada zaczynają do nas przechodzić.

Ludzie jednak nie wierzą, że ta Unia kiedyś "rozpadnie" się.
Imperium Rzymskie upadało 300 lat, ale tworzyło się 600. Unia tworzyła się przez 20 lat, więc mam nadzieję, że nie będziemy czekać nawet 10 lat doi jej upadku. Nawet pan Jerzy Szeler, który był entuzjastą Euro mówi, że Euro jest zgubą Unii.

Czy nie boi się Pan, że jeżeli przejmie władzę, to będzie tu zbyt duży dług publiczny i kłopot finansowy?
Z całą pewnością, póki można kraść, to lewica nie odda Polski. Zostało jeszcze kilka miesięcy. Liczymy, że jesienią padnie ten rząd, bo ludzie widza, że nieważne czy rządzi Tusk, Kaczyński, Miller czy Palikot, to i tak nic się nie zmienia. Rewolucja zaczęła się już wiosną, ale motorem tej rewolucji są kibice, którzy czekają na Euro 2012. Przeminą wakacje, policzymy pieniądze, policzymy się i obalimy ten reżim.

Połowa Polaków nie wierzy w żadną politykę, o czym świadczy frekwencja wyborcza.
Wszystko jedno, jakąś polityka musi być. Ludzie nie wierzą w ten układ. Jak Pan wie, my jesteśmy partią, która nie neguje tego rządu, ale to państwo. Uważamy, że to państwo jest złe. Trzeba je przebudować. Niektórych trzeba powsadzać do więzień za złodziejstwa i nie tylko. Niektórych za zdradę stanu, jak św. p. Lecha Kaczyńskiego, który podpisał traktat lizboński. Gdy będziemy budować Wolną Polskę to ten Pan byłby sadzony za zdradę stanu, ale Kara Boska już go dosięgła i trudno.