Limity osób w sklepach, wydzielone godziny na zakupy wyłącznie dla osób powyżej 65. roku życia – oto tylko dwa przykłady ostatnio nałożonych przez rząd ograniczeń dotyczących organizacji handlu. Z drugiej strony zamknięte zostają centra handlowe. Wszystko to spowodowane jest oczywiście epidemią koronawirusa. Tymczasem nadchodzą święta, więc można spodziewać się większej liczby klientów, co za tym idzie również potężnych kolejek przed sklepami spożywczymi.

Dlatego wiele sieci zdecydowało się na zmianę godzin funkcjonowania, by klienci przed Wielkanocą mieli okazją zaopatrzyć się bez problemy w potrzebne artykuły żywnościowe.

Od 2 kwietnia sklepy sieci Biedronka wydłużają godziny otwarcia – będą czynne co do zasady w godz. 6:00 – 24:00, również w  najbliższa niedzielę handlową, 5 kwietnia. W przypadku sklepów, w których ze względów operacyjnych godziny otwarć będą inne, ich klienci zostaną o tym poinformowani – podaje nam biuro prasowe Biedronki. To nie koniec. Od wtorku, 7 kwietnia, do piątku, 10 kwietnia, dyskonty te będą czynne przez 24 godziny na dobę.

Na podobne rozwiązanie zdecydowała się także sieć Lidl. Tam również zrobimy zakupy do północy, a całodobowe sklepy będą otwarte tylko w największych miastach: Warszawie, Krakowie, Łodzi, Wrocławiu, Gdańsku, Gdyni czy Poznaniu. Wydłużone godziny pracy zapowiedział również Kaufland. Sklepy tej sieci będą czynne od godz. 6:00 aż do 23:00. Wygląda więc na to, że miejsc do zrobienia zakupów nam nie zabraknie.

PRZED NAMI NIIEDZIELA HANDLOWA
5 kwietnia to niedziela handlowa. Będzie ona jednak wyglądała nieco inaczej niż dotychczasowe. W najbliższą niedzielę normalnie otwarte będą super- i hipermarkety oraz dyskonty, drogerie, a także niektóre apteki (dotyczy to również tych znajdujących się na terenie galerii handlowych). Zakupy zrobimy też na większości bazarków oraz w sklepach osiedlowych. Zgodnie z rządowym rozporządzeniem zamknięte do odwołania pozostają galerie handlowe, a w weekendy markety budowlane.