Do zdarzenia doszło we wtorek, 16 czerwca po godz. 19:00 na drodze publicznej pomiędzy Gądkowicami a Potasznią. Jak wykazały wstępne czynności policyjne, drogą w stronę Gądkowic samochodem osobowym marki subaru forester jechał 31-letni mieszkaniec Milicza. Na łuku drogi w lewo kierowca stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na prawe pobocze, gdzie uderzył przodem pojazdu w przydrożne drzewo, doznając przy tym obrażeń ciała.

Kierowca był uwięziony w pojeździe i z pomocą natychmiast przyjechali strażacy. Ratownicy udzielili kwalifikowanej pierwszej pomocy poszkodowanemu wewnątrz pojazdu i musieli przy użyciu narzędzi hydraulicznych rozciąć karoserię, by uwolnić kierowcę. Następnie mężczyznę przekazano obecnemu na miejscu zdarzenia zespołowi ratownictwa medycznego. Ranny kierowca został niezwłocznie przetransportowany helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Ostrowie Wielkopolskim. Nikt inny nie ucierpiał. Osobowe subaru zostało całkowicie zniszczone i nie nadawało już się do dalszej jazdy, dlatego pojazd odholowano na parking strzeżony.

Policjanci ustalili, że ranny kierowca był trzeźwy. Trwa postępowanie mające na celu wyjaśnienie okoliczności tego zdarzenia drogowego. W zdarzeniu uczestniczyło 5 jednostek straży, w tym 2 PSP Milicz oraz OSP Gądkowice, OSP Potasznia i OSP Bartniki, a działania służb trwały 2,5 godz.