Decyzję o podwyżce radni podjęli 29 października. Opłatę należy wnieść do końca kwietnia 2021 r. Zwolniono z niej osoby samotne powyżej 65. roku życia, osoby niepełnosprawne i rolników, którzy mają co najmniej 3 psy.

– Może najpierw należałoby uszczelnić system, a później podnieść opłatę – zasugerował radny Mariusz Urbaniak (PiS) w trakcie dyskusji na sesji. Jego zdaniem w sytuacji, gdy tylko niewielki procent mieszkańców zgłosił swoje psy do ewidencji, koszty samorządowej podwyżki poniosą wyłącznie osoby, które figurują w systemie.

Burmistrz Franciszek Marszałek odpowiedział, że podejmowane różne próby rozwiązania problemu, m.in. czopowanie czworonogów, jednakże nie załatwiało to sprawy. I przyznał, że gmina nie ma pomysłu na to, by wszyscy mieszkańcy uczciwie informowali o posiadaniu psów. – Apeluję zatem do właścicieli psów, aby wnosili opłatę – stwierdził.

Zdaniem włodarza miasta pieniądze z tego podatku zasilają krotoszyńskie schronisko dla bezdomnych zwierząt. Jednakże kwota zebrana od mieszkańców jest zdecydowanie za mała, aby pokryć koszty funkcjonowania przytułku przy ul. Ceglarskiej. A te wzrosną, jeśli wejdzie ustawa nazywana roboczo „Piątka dla zwierząt”, która nałoży bardziej rygorystyczne zasady trzymania psów.

Burmistrz odpowiedział również na pytanie radnego Bartosza Kosiarskiego, który chciał się dowiedzieć, kiedy wreszcie przy schronisku powstanie wybieg dla psów, a także kiedy pracownikom poprawią się warunki socjalne. – Wstyd, że od dwóch lat tej sprawy nie można załatwić – skomentował.

Jak wyjaśnił burmistrz, chodzi o pieniądze. Gmina pertraktuje z właścicielem gruntów przy obiekcie wykup terenu na wybieg. – Toczą się też postępowania przed urzędem marszałkowskim – zasugerował, nie rozwijając tej kwestii.

Franciszek Marszałek dodał na koniec, że być może w przyszłości, jeśli wprowadzone zostanie nowe prawo, trzeba będzie budować kolejne schronisko, bo istniejący obiekt nie pomieści wszystkich psów.