Zaatakował tlenek węgla
© © archiwum
Matka z dwójką dzieci trafiła do krotoszyńskiego szpitala z objawami zatrucia czadem. W ich domu przy ul. Kolejowej w Zdunach w czwartkowy ranek (4 grudnia) zaczął się wydobywać dym. Wydobywał się nieszczelnej rury od pieca centralnego ogrzewania umieszczonego w piwnicy.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Udostępnij to
W tym czasie 3-osobowa rodzina: 37-letnia kobieta i jej 7-letni syn i 10-letnia córka – spała. W domu mogłoby dojść do tragedii, gdyby nie to, że gryzący dym zbudził dziewczynkę. Ta z kolei widząc zadymienie, zaalarmowała mamę. Kobieta w pośpiechu otworzyła okna i wezwała pomoc. 37-latką i dwójką pociech zajęli się najpierw miejscowi strażacy, a następnie załoga pogotowia. Zdecydowała ona o przewiezieniu poszkodowanej rodziny do SOR.
– W ich organizmach stwierdzono nieznaczne stężenie tlenku węgla. Dzieci jeszcze tego samego dnia zostały wypisane do domu, natomiast mama została zatrzymana do następnego dnia na obserwacji w szpitalu – wyjaśnia Paweł Jakubek, dyrektor szpitala w Krotoszynie. Na miejscu zaś strażacy z miejscowej OSP i zawodowcy z Krotoszyna sprawdzili stężenie tlenku węgla. Na szczęście nie przekraczał on dopuszczalnych norm.
– Usunęliśmy też żar z paleniska, przewietrzyliśmy pomieszczenia oraz monitorowaliśmy stężenie CO w całym budynku – tłumaczy bryg. Tomasz Niciejewski, zastępca komendanta powiatowego PSP w Krotoszynie.
