Pożar w Mahle
W nocy 28 stycznia o godzinie 0.58 do Państwowej Straży Pożarnej w Krotoszynie wpłynęło zgłoszenie o pożarze w hali produkującej w krotoszyńskim zakładzie MAHLE Polska. Na akcję wysłano dwa samochody gaśnicze z JRG PSP w Krotoszynie oraz dwa pojazdy z krotoszyńskiej OSP.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Po dojechaniu do miejsca zdarzenia ustalono, że wewnątrz jednej z hal zapalił się odcinek systemu wyciągowego. Pracownicy przy użyciu gaśnic skutecznie stłumili pożar, jednak ogień przedostał się do systemu filtra, co spowodowało zadymienie przestrzeni hali.
– Pracownicy zostali ewakuowani na zewnątrz. W sumie było to 16 osób. Jeden z pracowników, który brał udział w gaszeniu pożaru skarżył się na nudności i duszności. W związku z powyższym osobie tej strażnicy udzielili kwalifikowanej pierwszej pomocy, która polegała na podaniu tlenu i udzieleniu wsparcia psychicznego. Przybyły na miejsce zdarzenia lekarz zdecydował o przewiezieniu poszkodowanego do SOR w Krotoszynie – informuje Mariusz Przybył, komendant Straży Pożarnej w Krotoszynie. W tym samym czasie strażacy dokonali rozbiórki instalacji i dogasili zarzewia ognia używając gaśnic proszkowych, śniegowych oraz piany z urządzenia ONE SEVEN. Działania trwały ponad dwie godziny. Pracownik po obserwacji został rano wypisany do domu.
– Firma Mahle ma specjalne procedury przeciwpożarowe. Teraz najprawdopodobniej sprawą zajmie się Inspekcja Pracy, która stwierdzi czy do zapalenia się maszyny mogło dojść z winy któregoś z pracownika, czy było to samoistne zapalenie. Moim zdaniem, był to jednak tylko zwykły zbieg okoliczności i poza sporym zadymieniem na hali produkcyjnej nic poważniejszego się nie stało – kończy komendant Straży Pożarnej w Krotoszynie.