• poniedziałek, 28 wrzesień 2015 11:29
  • 5 zdjęć
  •   566

Kierowca trafił do szpitala

Kierowca trafił do szpitala
Kierowca trafił do szpitala © JRG PSP Krotoszyn

W minioną sobotę, 26 września, do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Krotoszynie, wpłynęło zgłoszenie o pożarze samochodu osobowego, do którego doszło w Wyrebinie (gm. Koźmin Wlkp.).

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Do zdarzenia natychmiast zadysponowano samochodami gaśniczymi z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej PSP z Krotoszyna i Jarocina oraz samochody gaśnicze z Ochotniczych Straży Pożarnych w Koźminie Wielkopolskim i Borzęciczki.

Po przybyciu na miejsce zdarzenia ustalono, że samochód osobowy marki opel astra uderzył w drzewo. Jedna osoba została została poszkodowana. – Przed przybyciem jednostek ochorny przeciwpożarowej kierowcę na zewnątrz ewakukowały osoby postronne. Jednak z nich ugasiła niewielki pożar instalacji elektrycznej gaśnicą proszkową – informuje bryg. Tomasz Niciejewski, rzecznik prasowy krotoszyńskiej straży pożarnej.

Osobie poszkodowanej została udzielona kwalifikowana pierwsza pomoc polegająca na udzieleniu wsparcia psychicznego, usztywnieniu odcinka szyjnego kręgosłupa kołnierzem ortopedycznym, następnie połóżono na noszach i podanie tlenu. – Poszkodowanego przykryto folią termiczną. Po przybyciu na miejsce Zespołu Ratownictwa Medycznego, lekarz przeprowadzi badania kierowcy samochodu biorącego udział w zdarzeniu i podjęto decyzję o zabraniu poszkodowanego mężczyznę do szpitala – dodaje Niciejewski.

– Jak wstępnie ustalono kierujący samochodem marki opel astra – mieszkaniec powiatu krotoszyńskiego – nie zachował należytej ostrożności i z nieustalonych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem, w wyniku czego uderzył w przydrożne drzewo. Uczestnik zdarzenia był trzeźwy. Szczegółowe okoliczności i przebieg zdarzenia ustalają funkcjonariusze z krotoszyńskiej komendy – informuje mł. asp. Piotr Szczepaniak, rzecznik prasowy krotoszyńskiej policji.

Działania służb ratunkowych trwały blisko cztery godziny.

Galeria ilustracji

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)