Posłowie zapomnieli o emerytach
Wystawne biesiady, polityczne wojenki i afery. Tym m.in. w mijającej kadencji zajmowali się posłowie. Ale czerpiąc pełnymi garściami z dobrodziejstw władzy najwyraźniejs zapomnieli o najstarszych Polakach. Nie znaleźli bowiem czasu, by zająć się ważnymi dla seniorów projektami ustaw.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Wraz z końcem kadencji Sejmu nierozpatrzone projkety ustawy powędrują do kosza. Taki los spotka m.in. szereg rozwiązań, które w znaczący sposób mogły zmienić życie emerytów. Posłowie bowiem zamiast otwarcie opowiedzić się „za” lub „przeciw” ich wprowadzeniu, woleli schować je w tzw. sejmowej zamrażarce.
– Ta kadencja była fatalna, jeśli chodzi o proces legislacyjny. Żaden projekt opozycji nie miał szansy na przejście. Nie było dyskusji, żadnej wymiany argumentów, tylko głosowania, w których projekty odrzucano bądź przekładano do przysłowiowej szuflady – mówi Stanisław Szwed (60 l., PiS) wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Polityki Społecznej.
Wtóruje mu politolog dr Wojciech Jabłoński. – Demokracja nie jest oparta na obywatelach, ale na partiach, które są u władzy. Realizują one własne interesy, niekoniecznie interesy nawet swoich wyborców – wyjaśnia. Łącznie do niszczarki trafi ponad 300 projektów ustaw.