Trzy osoby w szpitalu
Do groźnego wypadku na drodze w Staniewie (gm. Koźmin Wlkp.) doszło 5 października. Ranne zostały trzy osoby, w tym dziecko. Wszyscy trafili do szpitala. Policja apeluje o rozwagę.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
W poniedziałek, 5 października około godziny 14:00 na drodze w Staniewie doszło do groźnie wyglądającego wypadku, w którym ucoerpiały dwie osoby dorosłe i dziecko.
Po dojechaniu do miejsce zdarzenia ustalono, że na drodze wojewódzkiej nr 438 w miejscowości Staniew doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych forda mondeo i forda escorta. – Samochód ford escort znajdował się w rowie na dachu, ford mondeo w rowie na kołach. Trzy osoby z forda były poszkodowane. Jedna pozostawała wewnątrz rozbitego samochodu, trzy znajdowały się poza pojazdami. W zdarzeniu ogółem brały cztery osoby. Droga była całkowicie zablokowana – informuje bryg. Mariusz Przybył, komendant PSP w Krotoszynie.
Ratownicy Medyczni z Zespołu Ratownictwa Medycznego udzielali pomocy medycznej trzem osobom: u jednej osoby poszkodowanej nie stwierdzono obrażeń, dwie osoby: kierowca samochodu oraz dziecko zostały przebadane i przygotowane do transportu.
Strażacy OSP Koźmin Wlkp. wykonali dostęp do pasażerki pozostającej w samochodzie ford escort i pod nadzorem lekarza ewakuowali ją do karetki. Strażacy z JRG Krotoszyn dziecku będącemu pod opieką ZRM wręczyli Misia Ratownika. Decyzją lekarza trzy osoby w tym dziecko zostały przewiezione do oddziału SOR w Krotoszynie.
Sprawą niezwłocznie zajęła się krotoszyńska policja, która wyjaśnia teraz szczegółowo okoliczności i przebieg tego zdarzenia. – Na miejscu praciwali nasi funkcjonariusze, którzy teraz po zebraniu materiale przystąpią do dalszych prac wyjaśniających – mówi mł. asp. Piotr Szczepaniak, rzecznik prasowy krotoszyńskiej policji. Dodatkowo wciąż apeluje o rozwagę podczas jazdy. – Kierowca powinien za każdym razem być przygotowany na każdą ewentualność. Brak odpowiedniej koncentracji powoduje, że dochodzi często do groźnych kolizji i wypadków. W wielu przypadkach niestety tragicznych w swoich skutkach – kończy Szczepaniak.
Działania służb ratunkowych trwały blisko 5 godzin.