Zaklejono szyby i drzwi, a do środka wpuszczani są tylko „swoi”. Tak wyglądają i działają punkty z automatami do gier. – Ot tak się tam nie wejdzie. Trzeba zadzwonić dzwonkiem i czekać, czy wpuszczą do środka – pisał jeden z naszych czytelników na portalu społecznościowym. Mimo takich środkach ostrożności powziętych przez właścicieli niektórych lokali, troszyńskim funkcjonariuszom udało się ustalić, że w jednym z nich – w samym centrum – dochodzi do łamania prawa. – Dzielnicowy dowiedział się, że może tam dochodzić do uprawiania nielegalnych gier hazardowych. O sprawie powiadomił policjantów dochodzeniowych. Zgłosiliśmy to również Izby Celnej w Kaliszu. Przed świętami krotoszyńscy dzielnicowi wraz z celnikami przeprowadzili akcję zajęcia nielegalnie funkcjonujących automatów do gier – informuje mł. asp. Piotr Szczepaniak, rzecznik prasowy krotoszyńskiej policji. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, jeden z funkcjonariuszy Izby Celnej w ubraniu cywilnym zadzwonił dzwonkiem i został wpuszczony do lokalu. Za nim wkroczyli mundurowi. – Zajęto 6 automatów do gier z uwago na naruszeniu art. 14 ust. 1 oraz art. 23 a ustawy z dnia 19 listopada 2009 r. o grach hazardowych – to jest urządzenie nielegalnych gier na automatach przez podmiot posiadający koncesję poza kasynem gry – informuje podkom. Cezary Kosman, rzecznik prasowy Izby Celnej w Kaliszu.

Za urządzanie gier na automatach ich właścicielowi grozi kara 12 tys. złotych za każdy automat. – A ponadto grzywna do 720 stawek dziennych alko kara pozbawienia wolności do lat trzech, albo obie te kary łącznie. W przypadku mniejszej wagi sprawcy czynu zabronionego podlega karze grzywny za wykroczenie skarbowe – wskazuje rzecznik Izby Celnej w Poznaniu.