Z najnowszych badanych GUS wynika, że statystycznie żyjemy o blisko dwa miesiące krócej niż rok wcześniej. Statystyczny 60-letni Polak (dane dotyczą obu płci) będzie żył jeszcze średnio 258,5 miesiąca, czyli ponad 21,5 roku, 65-latek – 216 miesiąca, a osoba, która skończy 67 lat, będzie miała przed sobą jeszcze 200 miesięcy. Co to oznacza dla przyszłym emerytów? Jeśli w tym roku zamierzają zakończyć karierę zawodową, ich emerytury będą wyższe w porównaniu z tymi, które ZUS wyliczyłby im – na podstawie danych GUS – w ubiegłym roku.

A to dlatego, że wysokość emerytury w nowym systemie zależy m.in. od tzw. długości trwania naszego życia. Wylicza się ją, dzieląc zebrane składki (kapitał) przez tzw. statystyczną dalszą długość życia podawaną przez GUS. Im więc statystyczna długość życia jest krótsza, tym emerytura większa. – Przez to, że żyjemy o dwa miesiące krócej, wysokość emerytury wzrośnie mniej więcej o 0,6 proc. – tłumaczy Łukasz Wacławiak z krakowskiej AGH. – Kowalski, któremu wstępnie wyliczono świadczenia w wysokości 2 tys. zł (na podstawie zebranego kapitału i danych o długości życia z ubiegłego roku), a ma przejść na emeryturę np. w czerwcu tego roku, otrzyma świadczenie o 12 zł wyższe niż to, które by dostał, gdyby obowiązywała ubiegłoroczna długość życia – wylicza ekspert.