Roger Moore siedmiokrotnie wystąpił w roli Jamesa Bonda. Był otoczony pięknymi kobietami i wpływowymi przyjaciółmi. Przez lata ukrywał jednak prywatny dramat.

Urodził się w Stockwell, niedaleko Londynu. Szybko zaczął uczęszczać do szkoły aktorskiej, a już w 1953 roku przeniósł się do Hollywood, jednak jeszcze długo musiał czekać na sukces. Sławę zyskał dopiero dzięki serialom „Święty” (1962-69) i „Partnerzy” (1971-72).

Rok później zastąpił w roli agenta 007 Seana Connery’ego, z którym prywatnie łączyła go wieloletnia przyjaźń. Moore postawił producentom jednak warunek: nieograniczona ilość kubańskich cygar Montecristo na planie filmowym.

Wystąpił m.in. w „Żyj i pozwól umrzeć”, „Szpieg, który mnie kochał”, „Moonraker” czy „Ośmiorniczka”. Akademia Filmowa dwukrotnie uznała go za najlepszego Bonda. Podczas kręcenia w Indiach „Ośmiorniczki” aktor, wstrząśnięty panującą wokół biedą, postanowił zaangażować się w akcje charytatywną. Zainspirowała go jego przyjaciółka Audrey Hepburn i sam został ambasadorem dobrej woli UNICEF-u, za co królowa Elżbieta II nadała mu tytuł szlachecki.

Przyjaźnił się z członkami duńskiej rodziny królewskiej, szwedzkim królem Karolem XVI Gustawem i księciem Monako Albertem II. Był też kobieciarzem. Żenił się aż czterokrotnie. Po wielu latach wyznał, że dwie pierwsze żony znęcały się nad nim fizycznie. Zmarł w maju 2017 roku. Miał 89 lat.