Marion Mitchell  Morrison

Niech spoczywa w spokoju

Urodzony
1907-05-26

Zmarł
1979-06-11


Marion Mitchell Morrison

Role odważnych twardzieli, którzy stali na straży sprawiedliwości, głównie w westernach, to jego specjalność. Dzięki nim był prawdziwym symbolem Dzikiego Zachodu.

Urodził się w 1907 r. i naprawdę nazywał się Marion Mitchell Morrison. Aktorem został przez przypadek. Marzył o akademii marynarki wojennej, lecz nie został przyjęty. Zaczął wiec studia na Uniwersytecie Południowej Kalifornii, które zamierzał opłacić dzięki stypendium sportowemu. W 1925 r. uległ jednak wypadkowi. Zaczął więc dorabiać, pomagając przy różnych hollywoodzkich produkcjach. Tam zauważył go specjalista od westernów – John Ford. Tak zaczęła się współpraca aktora i reżysera, którzy nakręcili wspólnie aż 14 filmów.

W 1930 r. Ford polecił młodego aktora Roaulowi Walshowi do roli w filmie „Droga olbrzymów”. To wtedy Walsh wymyślił dla Mariona imię i nazwisko „John Wayne”, inspirując się biografią generała „Mad Anthony’ego” Wayne’a. Prawdziwą gwiazdą aktor stał się w 1939 r. dzięki filmowi „Dyliżans”. Od tej pory zaczął być obsadzany głównie w rolach twardych mężczyzn, którzy bronili swoich ideałów. W czasie drugiej wojny światowej Wayne wystąpił w kilku filmach patriotycznych, m.in. „Latających Tygrysach” i „Powrocie do Bataan”. Za rolę w słynnym westernie „Prawdziwe męstwo” zdobył w 1970 r. Oscara. Był rekordzistą wśród aktorów, ponieważ na 157 filmach, w których wystąpił, aż 142 razy zagrał główną rolę. Ekranowego twardziela ostatecznie pokonał w 1979 r. rak żołądka.

ZŁÓŻ KONDOLENCJE To pole jest wymagane.
To pole jest wymagane.