Wiesława Szymborska

Niech spoczywa w spokoju

Urodzona
02-07-1923

Zmarła
01-02-2012


Wiesława Szymborska

Dyskretna, elegancka, dowcipna, urocza. Z ogromnym dystansem do siebie i świata. Otrzymanie Nobla nazwała tragedią sztokholmską. Zmarła 1 lutego w ukochanym Krakowie.

Miała w sobie dziecięcą umiejętność dziwienia się światu. Potrafiła dostrzec to, co na inni zupełnie nie zwracali uwagi. Jak ognia unikała życia publicznego. Na wiadomość o otrzymaniu Nobla w 1996 roku powiedziała: „O Boże, dlaczego właśnie ja…”. Nie lubiła udzielać wywiadów. Podkreślała, że wszystko, co ma do powiedzenia o sobie, można znaleźć w jej wierszach. Wydała ich jedynie 350. Dopracowywała starannie każde słowo. Miała dar opisywania głębokich i ważnych rzeczy w prosty sposób, czego przykładem może być chociażby wiersz „Notatka” z ostatniego tomiku „Milczenie roślin”. Pisała o miłości, przyjaźni, kruchości i ulotności ludzkiego życia. Interesowało ją wszystko: ludzie, zwierzęta, drzewa, kamienie. Miłością jej życia był pisarz Kornel Filipowicz. Mieli identyczny stosunek do świata. Ich przyjaciele mówili, że nawet stojąc odwróceni, patrzyli na siebie. Nigdy nie zamieszkali ze sobą. „Jakby to wyglądało, dwie stukając maszyny do piania?” – żartowała poetka. Mieszkała skromnie, w bloku krakowskich Bronowicach. Uwielbiała długie rozmowy przy kawie i papierosach. Powszechnie znana była jej namiętność do fotografowania się pod tablicami z dziwnymi nazwami miejscowości. Nie kryła fascynacji tasiemcowymi serialami i bokserem Andrzejem Gołotą. Była wielbicielką kiczu. Zbierała różne gadżety i bibeloty, które wykorzystywała potem w loteryjkach fantowych organizowanych przez przyjaciół. Ze starych gazet, magazynów i pocztówek tworzyła kolaże z zabawnymi podpisami i wysyłała je znajomym. Wspomnienie Katarzyny Kolendy-Zaleskiej o Wiesławie Szymborskiej znaleźć mogliśmy w kwietniowym numerem miesięcznika „Elle”. Autorka poświeciła poetce filmu „Chwilami życie bywa znośne” przyznaje, że nigdy nie widziała jej zagniewanej. Była prawdziwą damą, trzymającą emocje na wodzy. Uważała, że prywatność, własne myśli, smutki trzeba zachować dla siebie, bo życie nie jest na sprzedaż.

ZAPALONYCH ZNICZY (0)
 Zapal znicz