Okradał najbliższą rodzinę
51-letni krotoszynian okradał syna, jego narzeczoną i byłą żonę. Łupem złodzieja padły m.in. biżuteria, odzież, kosmetyki i sprzęt sportowy. Mężczyzna sprzedawał skradzione rzeczy w lombardzie, mówiąc, że należą do niego.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
W środę, 20 lipca policjanci z komendy powiatowej policji w Krotoszynie zatrzymali 51-letniego krotoszynianina, który w kwietniu br. ukradł wprost z pojazdu dokumentu i książkę serwisową samochodu marki bmw. – Podejrzenia padły na byłego męża pokrzywdzonej, który początkowo nie przyznawał się do winy, jednak w trakcie przeszukania jego mieszkania częściowo ujawniono rzeczy pochodzące z kradzieży – informuje mł. asp. Teresa Walkowiak, oficer prasowy z krotoszyńskiej policji.
Tego samego dnia syn pokrzywdzonej zgłosił kradzież walizki. W środku znajdowały się m.in. złota biżuteria, odzież, saszetka z kosmetykami, butelka wina. Łączna wartość strat to 5 tys. zł. Policjanci ustalili, że za tą kradzieżą również stoi 51-latek, zarazem ojciec pokrzywdzonego. Straty poniosła także narzeczona zgłaszającego. Skradzione rzeczy częściowo udało się odzyskać.
Ponadto ustalono, że kilak dni wcześniej mężczyzna skradł synowi sprzęt sportowy)hantle, gryfy, worek do ćwiczeń) oraz fotelik samochody. Wartość tych przedmiotów wyniosła 1 tys. 300 zł. Wszystko wróciło do rąk prawowitego właściciela.
51-letni mieszkaniec Krotoszyna przyznał się do wszystkich kradzieży. Ponadto usłyszał zarzut wprowadzenia w błąd właściciela lombardu, w którym sprzedał skradzione rzeczy. Poinformował bowiem, że są one jego własnością. – Sąd Rejonowy w Krotoszynie na wniosek miejscowej prokuratury wymierzył mężczyźnie karę grzywny. Zasądzono także obowiązek naprawienia szkody – dodaje Walkowiak.