• Kraj
  • piątek, 01 grudzień 2017 12:30
  •   1383

Miss, która nie chciała oddać korony

Miss, która nie chciała oddać korony
Miss, która nie chciała oddać korony © archiwum

Miała urodę, talent i determinację, by zrobić karierę. Był czas, że przebierała w rolach i propozycjach reklamowych. Coś jednak poszło nie tak… Umierała samotna, a została zapamiętana z powodu skandalu związanego z wyborami Miss Polonia.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Był rok 1930, kiedy po raz drugi w historii naszego kraju ogłoszono konkurs na najpiękniejszą Polkę. Spośród kilku tysięcy kandydatek „niezamożnych i nieskazitelnego prowadzenia się” – jak podano w ogłoszeniu – do finału przeszła Zofia Batycka i to ona zdobyła tytuł najpiękniejszej. Kim była?

WYMARZONY POCZĄTEK
Urodziła się 22 sierpnia 1907 roku we Lwowie. Jej ojciec, ceniony adwokat, zadbał o jej odpowiednie wykształcenie i nie protestował, kiedy podążają za głosem serca, nastoletnia córka bawiła się w teatr. – Mając długie włosy, zaczęłam je upinać w duże węzeł i grałam uwodzicielki o wężowej figurze w typie Nity Naldi. I tak jak ona trzymałam w dłoni papieros (niezapalony) w długiej cygarniczce – wspominała później w wywiadach. Jej talent dostrzegł Ludwik Solski, aktor i reżyser. To on przekonał rodziców Zofii, by pozwolili jej spróbować swych sił, na planie filmu „Grzeszna miłość”. Kamera pokochała ją z wzajemnością i na kolejne role nie musiała długo czekać. Potem przyszedł konkurs Miss Polonia i jego kolejny etap – Miss Europy. Tu zajęła drugie miejsce, ale zyskała tak wielki rozgłos, że mogła przebierać w ofertach reklam i kolejnych rolach, które jej proponowano.

PRÓŻNOŚĆ CZY PLOTKI?
Problem pojawił się, gdy nadszedł czas na kolejne wybory najpiękniejszej Polki. Podobno dumna Batycka oznajmiła, że nie zamierza oddawać swego trofeum, bo nie widzi żadne godnej następczyni. Wybuchł skandal, w wyniku którego w 1931 roku nie odbyła się kolejna edycja konkursu. Czy to Zofia tak zachłysnęła się sławą, czy też ktoś uknuł intrygę, by postawić ją w złym świetle? Do dziś tego do końca nie wiadomo. Podobnie jak tajemnicą owiany jest jej najgorętszy romans z Janem Kiepurą, śpiewakiem, który już wtedy święcił triumfy na scenach operowych w Warszawie, Wiedniu, we Lwowie i w Paryżu.

WIELKA ZNIEWAGA
Przez chwilę Jan i Zofia byli nierozłączni. Jednak kiedy wszyscy spodziewali się zaręczyn i ślubu, nastąpiło… gorzkie rozstanie. Podobno artysta uznał, że sława za bardzo uderzyła jej do głowy. Nie wiadomo, co zaszło między młodymi faktem jest, że ojciec Zofii do końca nie wybaczył niedoszłego zięciów i zniewago, jakiej doświadczyła jego córka. Ona sama znalazła pocieszenie w ramionach pewnego zamożnego Holendra, z którego zamieszkała w Antywerpii. Po zakończeniu wojny i śmierci męża, pojechała do USA. Zarabiała na życie, prowadząc galerię sztuki i udzielając lekcji języków. Zmarła samotnie w domu opieki społecznej w 1989 roku.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)