Spłonęły dwa hektary ściółki
W środę, 15 kwietnia, wybuchł pożar w okolicach Salni. Sprawne i umiejętne działanie strażaków zapobiegło rozprzestrzenieniu się ognia oraz ograniczono straty. Działania trwały blisko sześć godzin.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Po przyjęciu zgłoszenia na miejsca zdarzenia natychmiast wysłano samochody gaśnicze z JRG PSP w Krotoszynie oraz OSP w Krotoszynie, Zdunach, Baszkowie i Konarzewie, jak również służby leśne i policję.
Kierujący działaniem ratowniczym ustalił, że paliło się poszycie lesie na powierzchni około 0,5 ha. – Strażacy podali wodę w obronie zagrożonej uprawy sosny i pozostałej części lasu. Potem sprawiono kolejne linie gaśnicze, okrążające pożar. Punkt czerpania wody utworzono przy zbiorniku naturalnym Trafary – relacjonuje bryg. Tomasz Niciejewski, rzecznik prasowy z krotoszyńskiej straży pożarnej.
Po stłumieniu ognia strażacy, przy użyciu podręcznego sprzętu burzącego, dogasili pojedyncze zarzewia. Będący na miejscu pracownicy Nadleśnictwa Krotoszyn, używając ciągnika z pługiem, oborali pogorzelisko. Działania trwały blisko sześć godzin. Na szczęście udało się rozprzestrzenianiu się ognia.