Zaginął pensjonariusz

W sobotę, 31 grudnia wieczorem zaginął jeden z mieszkańców Domu Pomocy Społecznej w Baszkowie (gm. Zduny).
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Udostępnij to
Na profilu społecznościowym pojawił się wpis Tomasza Chudego – burmistrza Zdun: – Uwaga! Dziś, w Sylwestra, zaginął mieszkaniec DPS Baszków. Jest poszukiwany przez policję. Jeśli widzieliście dziwnego Pana który okryty kocem szedł nie wiadomo gdzie, poinformujcie 997 albo 112.
Policja potwierdziła zaginięcie 64-letniego mężczyzny. – 31 grudnia o godz. 17:00 mężczyzna wyszedł z ośrodka. O 19:00 pracownica domu zgłosiła zaginięcie. Nie jest to mieszkaniec naszego powiatu, bo pochodzi z miejscowości Czacz koło Pleszewa i nie ma rodziny w naszym powiecie – informuje mł. asp. Piotr Szczepaniak, oficer prasowy krotoszyńskiej policji. Ustalono, że pensjonariusz nie posiada telefonu komórkowego, a w ośrodku przebywa od 2009 roku.
O godz. 20:45 pracownik DPS powiadomił policję, że zaginiona osoba sama wróciła. – Mężczyzna powrócił cały i zdrowy – mówi rzecznik policji. Jak podkreśla Dionizy Waszczuk, dyrektor DPS, kierowana przez niego placówka nie jest więzieniem. – Moich opiekunek nie mogę skarcić. Trzeba je pochwalić, że zareagowały słusznie. Koniec końców mężczyzna wrócił. To jest dom Mieszkańcy mają swoje klucze od tarasu. Właśnie tą drogą zaginiony wszedł. U nas jest tak, że mieszkaniec może wyjść na drogę łapać tzw. okazję. Wystawi rękę, ktoś zobaczy, że dziadek stoi, zabierze go do auta i może wywieźć – zaznacza.