Skromna podwyżka dla emerytów
Mamy dwie wiadomości dla emerytów: dobą i złą. Dobra jest taka, iż przyszłoroczna waloryzacja będzie wyższa. Zła dotyczy skali tej podwyżki, która będzie wręcz symboliczna i nie pokryje galopującej z każdej strony drożyzny.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Więcej za masło, wodę, prąd, warzywa, owoce… Niemal codziennie informujemy o kolejnych podwyżkach plądrujących portfele nie tylko seniorów. Emeryci i renciści ze smutkiem patrzą w kalendarz, bo podwyżka świadczeń czeka ich dopiero na wiosnę. Wicepremier Mateusz Morawiecki (49 l.) oświadczył, że będzie ona ciut wyższa od tej, jaką zakładano.
Według wcześniejszych założeń przyszłoroczna waloryzacja rent i emerytur miała wynieść 2,4 proc., co dawało najbiedniejszym emerytom około 18 złotych podwyżki miesięcznie. Ale rosnące ceny wpłynęły w tym roku na inflację, która będzie wyższa od tej, jaką zakładano. – Aktualnie prognozy makroekonomiczne wskazują, iż inflacja emerycka za rok 2017 wyniesie 102,1 proc. wobec dotychczas szacowanej 101,6 proc. (…) W związku z czym spodziewany wskaźnik waloryzacji ogółem wyniesie 2,7 proc. – informuje Ministerstwo Finansów. Jaki jest tego efekt? Podwyżka dla najbiedniejszych emerytów wzrośnie z 18 do około 21 zł. Mało!