• Sulmierzyce
  • czwartek, 07 listopad 2019 10:44
  •   864

44-latek kierujący busem zginął na miejscu

44-latek kierujący busem zginął na miejscu
44-latek kierujący busem zginął na miejscu © Sebastian Kalak

Do tragedii doszło na drodze wojewódzkiej nr 444 z Sulmierzyc w kierunku Odolanowa. Na wysokości miejscowości Biadaszki (gm. Odolanów) bus zderzył się z samochodem ciężarowym. Siła uderzenia była tak wielka, że mniejszy z pojazdów dosłownie rozerwało na części, a jego drzwi utknęły w naczepie ciężarówki. Kierującego busem mieszkańca Sulmierzyc nie udało się uratować – zginął na miejscu. Natomiast kierujący ciężarówki (także mieszkaniec naszego powiatu) – wyszedł z wypadku bez obrażeń.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

&44-letni przedsiębiorca z Sulmierzyc jedzie drogą z Sulmierzyc nr 444 z Sulmierzyc w kierunku Odolanowa. Na wysokości miejscowości Biadaszki (gm. Odolanów) dostrzega jadący z naprzeciwka samochód ciężarowy z naczepą. Za kierownicą ciężarówki także siedzi mieszkaniec naszego powiatu. Oba utarta wjeżdżają na łuk. Niestety, najprawdopodobniej z powodu nadmiernej prędkości kierowca ciężarówki traci panowanie nad pojazdem, wskutek czego naczepą zarzuca na przeciwległy pas ruchu. Tragedii nie daje się uniknąć. 44-latek nie jest w stanie nic zrobić. Bus z impetem wbija się w bok naczepy, a siła uderzenia sprawia, że auto zostaje dosłownie rozerwane. Drzwi buda wbijają się w naczepę, a wrak pojazdu ląduje w przydrożnym rowie.

Informacje o wypadku na granicy dwóch powiatów otrzymują służby ratunkowe ziemi krotoszyńskiej i ostrowskiej. – Na miejsce wysłano 7 zastępów straży pożarnej: 4 zastępy Państwowej Straży Pożarnej – 2 z Ostrowa Wlkp. i 2 z Krotoszyna oraz 2 zastępy z OSP Sulmierzyce i zastęp z OSP Odolanów – wylicza Krzysztof Biernacki, rzecznik prasowy komendanta powiatowego Państwowej Straży Pożarnej z Ostrowa Wlkp. Jako pierwsi dojeżdżają strażacy z Odolanowa. Widok, który zastają jest makabryczny. Po jednej stronie drogi – częściowo w rowie – stoi ciężarówka. Po drugiej stronie – zmiażdżony bus, którego drzwi widzą wbite w naczepę samochodu ciężarowego.

Strażacy biegną do znajdującego się w busie, 44-latka i wyciągają go na zewnątrz wraku. W tym czasie dojeżdżają kolejne zastępy z Sulmierzyc i Krotoszyna oraz policja i zespół ratownictwa medycznego. Mieszkaniec Sulmierzyc nie oddycha i nie daje oznak życia. Niestety, odniesione przez niego obrażenia są tak poważne, że ratownicy nawet nie podejmują czynności ratunkowych. – W wyniku wypadku kierowca busa zginął na miejscu – mówi Małgorzata Michaś, rzecznik prasowy ostrowskiej policji. Kierowca samochodu ciężarowego nie odniósł żadnych obrażeń. Jeszcze na miejscu wypadku policjanci badają go pod kątem zawartości alkoholu. – Mieszkaniec powiatu krotoszyńskiego – kierujący samochodem ciężarowym – jest trzeźwy, jednak zostanie mu jeszcze pobrana krew do badań – precyzuje Małgorzata Michaś.

Droga jest całkowicie zablokowana. – Policjanci pod nadzorem prokuratora prowadzą czynności zmierzające do wyjaśnienia szczegółowych przyczyn i okoliczności tragicznego wypadku – wskazuje rzeczniczka ostrowskiej policji. Gdy funkcjonariusze zbiorą wszystkie informacje – materiał zostanie przekazany do prokuratury. – Policja ma 5 dni na wykonanie czynności po swojej stronie. Zaś prokuratura formalnie wszczyna postępowanie w przypadku wypadku ze skutkiem śmiertelnym na podstawie notatki policyjnej, a po 5 dniach wpływają dopiero materiały z policji – tłumaczy Maciej Meler (39 l.), rzecznik prasowy prokuratury w Ostrowie Wielkopolskim. – Przez ten czas przesłuchiwani są świadkowie, zabezpieczane materiały z udziałem biegłego. Kluczowym elementem jest także sekcja zwłok. Wówczas decyzją prokuratora podbierane są do badania próbki krwi, na obecność alkoholu i środków odurzających – podkreśla prokurator.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)