Chodnik w Orpiszewie nareszcie gotowy!
Za pokaz nieudolności uznał prace przy budowie chodnika przez środek wsi Orpiszew (gm. Krotoszyn) jeden z jej mieszkańców.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Roboty wykonywali pracownicy Powiatowego Zarządu Dróg. Zaczęły się jesienią 2019 r. Inwestycja była wynikiem porozumienia zawartego przez władze powiatu z gminą Krotoszyn.
Za robociznę odpowiedzialna była ekipa PZD, a kostkę dostarczył samorząd gminy. W sumie zrobiono 300 m, począwszy od granicy wsi od strony Krotoszyna (na skrzyżowaniu z drogą gminną), następnie do sklepu Dino, szkoły, za most i do skrzyżowania z drogą do Baszyn.
W układzie kostki zaangażowanych było 2-3 pracowników, następnie 4, a nawet 6, jak powiedział nam orpiszewianin, który patrzył to krytycznym okiem. – Średnia wydajność to metr na dzień roboczy. Szczerze mówiąc, pokaz nieudolności i chyba też nieróbstwa – skomentował w telefonicznej rozmowie z redakcją. Mieszkaniec ten porównał tempo i jakość prac z tymi przy przebudowie ścieżki przy drodze w Benicach, które prowadziła wyłoniona w przetargu firma Gembiak – Mikstacki z Krotoszyna. – W normalnej firmie tacy pracownicy zostaliby zwolnieni po jednym dniu – uważa orpiszewianin.
Wicestarosta krotoszyński, Paweł Radojewski (58 l.) tłumaczył, że brygada robotników PZD jest nieliczna. Przyznaje, że pracownicy byli przerzucani do innych zadań, m.in. ostatnio układali chodnik na ul. Młyńskiej w Krotoszynie, także w porozumieniu z gminą.
Z kolei dyrektor PZD Krzysztof Jelinowski (62 l.) informuje, że samorząd gminny dostarczył kostkę brukową później niż ustalono. – To było we wrześniu 2019 r. Powiat i gmina spisały zatem porozumienie, określające termin zakończenia prac na 30 czerwca – mówi szereg powiatowych. I 25 czerwca zapewnił nas, że do 26 czerwca prace powinny zostać zakończone.
– Potwierdzam, prace są już na końcówce. Faktycznie, trochę to trwało, ale co się dziwić, skoro jest jest przerzucana z miejsca na miejsce – komentuje Robert Chmielarz, sołtys Orpiszewa.
Także on, podobnie jak wcześniej orpiszewianin, który zgłosił nam sprawę, wskazuje na konieczność zrobienia kładki na moście. – Żeby dzieci nie wychodziły na jezdnię. Na moście ledwo się mijają dwa auta – opisuje problem. W pobliżu mostu znajduje się szkoła podstawowa. Dla dzieci chodzących do niej pieszo ten odcinek drogi jest bardzo niebezpieczny. Kładka ma zostać zrobiona w następnym etapie, być może już jesienią.