Rewolucja w emeryturach
Wprowadzenie emerytur dla kobiet po 35, a dla mężczyzn po 40 latach pracy – taką obietnicę ponownie złożył Andrzej Duda (48 l.) przed wyborami prezydenckimi. Zapracowani Polacy liczą, że tym razem świeżo zaprzysiężony prezydent dotrzyma słowa, bo na emerytury stażowe czekają od dawna.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
Pomysł emerytur stażowych to nic innego jak wypłacanie świadczeń emerytalnych osobom, które nie osiągnęły wieku emerytalnego (60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn). Warunek: trzeba mieć odłożone przez 35 lat (w przypadku kobiet) lub 40 (w przypadku mężczyzn) składki do ZUS. Dzięki emeryturom stażowym pracujący Polacy wcześniej przejdą na zasłużony odpoczynek.
Pomysł ten forsuje Solidarność, która zawarła pięć lat temu w tej sprawie porozumienie z ówczesnym kandydatem na prezydenta Andrzejem Dudą. Podczas swojej pierwszej kadencji prezydent postulował nie zrealizował. Szef Solidarności Piotr Duda (58 l.) dał mu jednak drugą szansę i zawarł z Andrzejem Dudą – jako kandydatem na prezydenta – nowe porozumienie w maju tego roku.
PiS nie będzie miał problemu z wprowadzeniem emerytur stażowych, bo ich orędownikami są też ugrupowania opozycyjne (PSL i Lewica złożyły już w Sejmie projekty w tej sprawie). Z wcześniejszych emerytur może skorzystać 400 tys. Polaków. I będzie im się to opłacało. Kobiety, które przepracują 35 lat, dostaną emeryturę wysokości od 1 900 do 2 100 zł brutto lub wyższą. Emerytury stażowe mężczyzn wyniosą od 2 400 do 2 700 zł brutto – prognozuje Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego.