„Stop bankowym klauzulom niedozwolonym” – taką nazwę nosi wstępny projekt ustawy, którą właśnie frankowicze złożyli w Sejmie. Zakłada on zmiany m.in. w ustawie o kredycie konsumenckim i prawie bankowym. Jeśli proponowane rozwiązanie udałoby się wprowadzić w życie, kredytobiorcy będą zobowiązani do spłaty długi w złotych, obliczonego w oparciu o pierwotną wartość zobowiązania. Banki będą miały 6 miesięcy na obliczenie aktualnego zadłużenia z uwzględnieniem wpłaconych kwot. A całość kredytu ma zostać przeliczona na złote po kursie z dnia uruchomienia pożyczki. Zanim projektem zajmie się Sejm – jako że jest to inicjatywa obywatelska – musi go jeszcze podpisać 100 tysięcy osób. Do tej pory podpisy złożyło ponad tysiąc osób. Pytanie tylko, czy projekt ustawy uda się złożyć w tej kadencji – jesienią odbędą się wybory parlamentarne.

Warto przypomnieć, że w Sejmie już znajduje się projekt Solidarnej Polski przewidujący, ze część ryzyka kursowego zostałoby przeniesiona na bank. Jeśli kurs franka wzrośnie o 30 proc. względem kursu z dnia zaciągnięcia kredytu – koszty ponosi zadłużony. Jeśli wahania będą większe – kosztami byłby obciążony bank. Ustawa – gdyby została przyjęta – dotyczyłaby obecnych umów kredytowych, jak i tych zawieranych w przyszłości.