• Lubuskie
  • poniedziałek, 06 marzec 2017 12:13
  •   2021

Wóz płonął jak pochodnia

To cud, że nikt nie zginął
To cud, że nikt nie zginął To cud, że nikt nie zginął © archiwum

Do koszmarnego wypadku doszło w sobotę w Szprotawie (woj. lubuskie). 41-latek ze Szczecina uderzył mercedesem w barierę energochłonną. Auto natychmiast stanęło w płomieniach.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Siła uderzenia była tak duża, że bariera wręcz wbiła się w samochód. Jak zeznają świadkowie, kierowca mercedesa jechał jak szalony i mógł być pijany. Zderzenie widział funkcjonariusz straży pożarnej, który powiadomił służby.

Te, przyjechawszy na miejsce, stwierdziły, że dwóm pasażerom auta nic się nie stało – nie mieli nawet drobnych obrażeń! Z życiem uszedł też kierujący autem, ale jego stan lekarze oceniają jako krytyczny. Sprawę wypadku bada policja.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)