• Wielkopolskie
  • czwartek, 22 czerwiec 2017 10:14
  •   1413

Bandyci strzelali do policjantów

Pościg przez dwa województwa po napadzie na stację benzynową
Pościg przez dwa województwa po napadzie na stację benzynową Pościg przez dwa województwa po napadzie na stację benzynową © archiwum

400 policjantów i dwa helikoptery uczestniczą w obławie na groźnego przestępcę, który ukrywa się w lasach na pograniczu Dolnego Śląska i Wielkopolski. Mężczyzna brał udział we włamaniu na stację benzynową, po którym doszło do strzelaniny z policją. Podczas wymiany ognia zginął jeden z włamywaczy, a policjant został ciężko ranny.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Około godziny 3:30, w nocy z wtorku na środę, dwóch mężczyzn podjechało na stację paliw w miejscowości Dobrzyca w Wielkopolsce. Prawdopodobnie siekierą wyrąbali otwór w oknie i wdarli się do środka zamkniętej na noc stacji. Ich łupem padły papierosy – kilkaset opakowań o łącznej wartości ok. 8 tys. zł. Złodzieje ukradli też puszki napoju energetycznego.

O włamaniu szybko dowiedziała się policja i ruszyła w pościg za przestępcami. Ci uciekali skradzionym wcześniej samochodem w stronę Milicza na Dolnym Śląsku. – Nie reagowali na sygnały do zatrzymania się – mówi Paweł Petrykowski, rzecznik prasowy dolnośląskiej policji. W końcu w okolicy wsi Baranowice bandyci zatrzymali samochód i chcieli uciec do lasu. Wtedy wywiązała się strzelanina, bo jeden z przestępców otworzył ogień i trafił goniącego go policjanta. Kula dosięgnęła też przestępcę. Dostał prawdopodobnie w udo i w wyniku wykrwawienia, mimo natychmiastowej pomocy policjantów, zmarł. Ranny funkcjonariusz, który został trafiony w szyję, przeszedł już operację w szpitalu. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

Drugi z przestępców uciekł. Zaszył się gdzieś w okolicznych lasach. Policja prowadzi obławę, a udział w niej bierze aż 400 funkcjonariuszy, psy tropiące i dwa helikoptery. Poszukiwany zbieg można być bardzo niebezpieczny. Niewykluczone, że jest też uzbrojony. Policja na razie nie wie, kim jest uciekinier. – Sprawdzamy to – mówi Petrykowski. Ustalono za to, że zastrzelony przestępca to 37-letni mieszkaniec województwa dolnośląskiego. Ustalono też, że pistolet, z którego strzelał, był na gaz, ale został przerobiony na broń palną.

Poszukiwania zbiegłego bandyty mogą policji zająć sporo czasu. W okolicy bowiem są bardzo gęste lasy, w których łatwo się ukryć.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)