Czy szef DPS-u zmieni okręg wyborczy?
Dionizy Waszczuk – to od 20 lat radny w Zdunach. Można by go nazwać „seniorem rady”. Zawsze startuje z okręgu w Baszkowie – gdzie mieszka, a gdzie jest też szefem DPS-u.
Masz zdjęia lub film do tego artykułu? Wyślij je do nas!
I właśnie ten mały szczegół rodzi pytania, a nawet wątpliwości. Czy to w ogóle jest zgodne z prawem?- dopytuje mieszaniec gminy Zduny. – Czy Waszczuk może startować z okręgu, do którego włączony jest DPS, którym on zarządza? To nieetyczne – grzmi. I proponuje. – Niech radny spróbuje sił tam, gdzie nie będą mogli na niego zagłosować jego pracownicy.
Przeszkód prawnych nie ma. – Nie ma znaczenia, że dany kandydat startuje w tym okręgu wyborczym, w którym pracuje – wyjaśnia Agnieszka Jakubowska z biura PKW w Kaliszu. – Natomiast czy to jest etyczne? Tu ocena nie należy już do nas – dodaje.
A co na to wszystko szef Baszkowskiego DPS-u? Będzie startowa do rady – jak zawsze. I z tego okręgu – co zawsze. Bo tam mieszka. – Poza tym w drugim obwodzie kandydaci są już wyznaczeni – wyjaśnia Dionizy Waszczuk. Jednocześnie dodaje, że aby otrzymać mandat radnego, nie wystarczą tylko głosy jego podopiecznych. – Gdyby głosował na mnie sam DPS, to nie starczyłoby mi głosów, żeby dostać się do rady, bo u nas tylko 40% przystępuje do głosowania. Do tego jest jeszcze część Baszkowa, Trzaski, Siejew i Dziewiąte – wylicza Waszczuk.
I ucina krótko. – Po prostu, psy szczekają, a karawana jedzie dalej. Jak daleko – okaże się w najbliższych wyborach.