• Krotoszyn
  • poniedziałek, 03 luty 2020 09:59
  •   1101

Mały Marcel walczy dzielnie

Mały Marcel walczy dzielnie
Mały Marcel walczy dzielnie © archiwum

Marcelek wraz z rodzicami jest już po pierwszych zabiegach. Czuje się dobrze, ale przed nim jeszcze długa walka.

Masz zdjęia lub film do tego artykułu?   Wyślij je do nas!

Typography
  • Small
Udostępnij to

Historia małego Marcelka (7 mies.) z Krotoszyna poruszyła wszystkich. 7-miesięcznego chłopca zaatakował guz mózgu. W Polsce mógł liczyć tylko na chemię. To było za mało, aby dziecko mogło wyzdrowieć. Dla rodziców szukających ratunku na całym świecie pozytywna wiadomość dotarła ze Stanów Zjednoczonych.

Profesor Joinathan Finlay ze szpitala w Columpus, najlepszy specjalista od tego rodzaju guzów mózgu, dostrzegł szansę na całkowite wyleczenie Marcela. To on podjął się procesu, który będzie obejmował operację usunięcia całości guza, chemioterapią i autoprzeszczep szpiku. Leczenie wyceniono na ponad 3 mln zł. Olbrzymia kwota, na której zebranie nie było dużo czasu. Gdyby doszło do przerzutów, dla Marcelka nie byłoby już nadziei. Pieniądze udało się zebrać i mały Marcel z rodzicami już wyleciał do USA, gdzie rozpoczęto już leczenie.

– Wasz odzew przerósł nasze oczekiwania. Takiej ilości dobrych słów i myśli nie mogliśmy się spodziewać. I Wasze życzenia i modlitwy przyniosły efekt! Marcelek miał rezonans, który pokazał, że guz w jego główce się zmniejszył. To cudowna wiadomość! Bo oznacza, że Marcel już teraz może zacząć zelowane leczenie – informuje mama Marcelka Karolina Brenk za pośrednictwem facebooka.

Stosowna chemioterapia ma za zadanie całkowicie zlikwidować guza i zapobiec jego nawrotom. Malca czeka jeszcze kilka zabiegów, które pomogą odbudować zdrowe komórki w główce i jeżeli wszystko pójdzie z planem i choroba będzie się cofać to jest szansa, że nie będzie potrzeby operacji. Całość ma trwać 5 – 6 miesięcy.

Rodzice Marcela wciąż apelują o wpłaty na konto siepomaga.pl, bo pobyt Marcela z pewnością będzie dłuższy. Stąd rodzice dziecka wciąż apelują o wpłaty. Przypominamy również, że na FB wciąż odbywają się licytacje na rzecz małego wojownika. Warto tam zajrzeć. Warto też wspomnieć, że mieszkańcy wciąż organizują wiele eventów by wesprzeć malca.

Publikacja:
Sebastian Kalak
Podoba Ci się?
Rate this item
(0 głosów)